10 przykazań Bożych

Polecane

V Mojż 5:1-5: „Mojżesz zwołał wszystkich Izraelitów i rzekł do nich: Słuchaj, Izraelu, ustaw i praw, które wam dziś ogłaszam, abyście się ich nauczyli i przestrzegali ich wykonywania. Pan, nasz Bóg, zawarł z nami przymierze na Horebie. Nie z ojcami naszymi zawarł Pan to przymierze, lecz z nami, z nami, którzyśmy tu wszyscy dziś przy życiu. Twarzą w twarz Pan z wami mówił na górze z ognia. Ja zaś stałem wówczas pomiędzy Panem a wami, aby wam obwieszczać słowo Pana, gdyż baliście się ognia i nie wstąpiliście na górę. I rzekł:”

1. V Mojż 5:6-7: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał innych bogów obok mnie.” (B. Warszawska 1975)

2. V Mojż 5:8-10: „Nie uczyń sobie podobizny rzeźbionej czegokolwiek, co jest na niebie w górze i co jest na ziemi w dole, i tego, co jest w wodzie pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał i nie będziesz im służył, gdyż Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze winę ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mię nienawidzą, A okazuje łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy mię miłują i przestrzegają moich przykazań.” (B. Warszawska 1975)

Pwt 5:8-10: „Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi. Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu – tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.” (B. Tysiąclecia IV, 2003)

3. Pwt 5:11: „Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.” (B. Warszawska 1975)

4. V Mojż 5:12-15: „Przestrzegaj dnia sabatu, aby go święcić, jak rozkazał ci Pan, twój Bóg. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twoją pracę, Ale siódmego dnia jest sabat Pana, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani twoje bydlę, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach, aby odpoczął twój sługa i twoja służebnica tak jak ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i że Pan, twój Bóg, wyprowadził cię stamtąd ręką możną i ramieniem wyciągniętym. Dlatego rozkazał ci Pan, twój Bóg, abyś obchodził dzień sabatu.” (B. Warszawska 1975)

5. V Mojż 5:16: „Czcij ojca twego i matkę twoją, jak ci rozkazał Pan, twój Bóg, aby długo trwały twoje dni i aby ci się dobrze działo w ziemi, którą Pan, twój Bóg, ci daje.”

6. V Mojż 5:17: „Nie zabijaj.”

7. V Mojż 5:18: „Nie cudzołóż.”

8. V Mojż 5:19: „Nie kradnij.”

9. V Mojż 5:20: „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”

10. V Mojż 5:21: „Nie pożądaj żony bliźniego swego i nie pożądaj domu bliźniego swego ani jego pola, ani jego sługi, ani jego służebnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego.”

V Mojż 5:22: „Słowa te wypowiedział Pan na górze donośnym głosem do całego waszego zgromadzenia spośród ognia, chmury i mgły, a nic nie dodał. Spisał zaś je na dwu kamiennych tablicach, które mi dał.” (B. Warszawska)

www.jan1423.pl – pomocne materiały

„Głównym celem tej strony jest przekazywanie bezkompromisowego, świętego, żywego Bożego Słowa, które udostępniamy wszystkim. Znajdują się tutaj nagrania ze zgromadzeń, książki do słuchania oraz kazania różnych braci. W dziale „Nagrania audio” można znaleźć Biblię w formie audiobooków, pieśni, słuchowiska oraz świadectwa.„

Burzenie warowni żyjąc w warowni

Wstęp do kazania poniżej – link. Wszyscy bez wyjątku, od najmłodszych lat jesteśmy wychowywani w świecie zdominowanym przez ciemności, bo to właśnie ciemność ludzie upodobali sobie na ziemi, stąd też tyle tego zła. Nawet jako ludzie deklarujący wiarę w Boga, możemy dalej nieświadomie zostawać w ciemnościach tego świata. Głównie dlatego, że ignorujemy Słowo Boga. Często  bezmyślnie naśladujemy grzeszny świat, nie widzimy w tym nic złego, że żyjemy według zasad tego świata, i choć widzimy, że coś jest nie tak, to boimy się przełamać pewne schematy które nas zniewalają, min. by nie narazić się ludziom na ocenę, by za bardzo się nie wychylać z tłumu. Jednak mówimy i oszukujemy się, że nadal jesteśmy chrześcijanami i żyjemy wiarą w Boga, a przecież „Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz stawia na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą.„ To my powinniśmy być tym światłem,  tą prawdziwą światłością o której mówił Pan Jezus, a nie możemy jeśli pozostajemy w grzechu, tym samym sami nie pozwalamy  na przygotowane dla nas zbawienie Boga, Jego plan wobec nas.

Dopóki człowiek nie odda całkowicie swojego życia Panu Jezusowi Chrystusowi, to dotąd będzie żył w pożądliwościach, waśniach, czy znużeniu i apatii, bez nadziei na większe postępy, oskarżając innych i izolując się od ludzi – a więc będzie tym samym nieszczęśliwym człowiekiem, i to w tej samej celi diabelskiej co kiedyś. Bo nawet jeśli znajdzie kościół, to jeśli żyje w brudach starego grzesznego człowieka, to na pewno znajdzie taki, który po prostu pozwala schlebiać grzesznym pożądliwościom, a więc dalej będzie w niewoli grzechu, więc dalej będzie niewolnikiem diabła. Kościołów i sekt podszywających się pod kościół Pan Jezusa nie brakuje, i wiele z nich mówi coś na temat grzechu, jednak nie jest głoszona Ewangelia wyzwalająca ludzi z niewoli grzechu, tylko przyjazne dla grzesznika nauki. Nie tylko nie uwolni się od grzechu, ale też światło które jest w Chrystusie zostanie ukryte pod kocem przed innymi. Dopóki nie idziemy w pełni za Zbawicielem, i jeśli będziemy izolować się od Jego kościoła, a Jego kościół tworzą ludzie którzy Go faktycznie naśladują w czynie i mowie, to dalej będziemy bezbronnymi, zagubionymi dziećmi. A samotną i odłączoną od stada i pasterza owieczkę bardzo łatwo jest zabić, kontrolować i i w końcu zniszczyć.

Na dodatek jeśli żyjemy według swoich pomysłów, to z powodzeniem będzie dalej nas niewolił diabeł, czy to zamykając człowieka w kompleksach i uprzedzeniach, nagromadzonych przez lata niewoli, albo gorzej –  poprzez zabijanie wiary w możliwości Boga, że to właśnie On może naprawić to co zepsuli np. inni ludzie. Ten sam brak wiary nie przełamie ciemności które okrążają zewsząd człowieka, nie zburzy warowni które przez lata budowane były przez ciemności tego świata. Szukajmy więc takich ludzi którzy faktycznie idą za Panem. Wspierajmy się nawzajem,  przede wszystkim miłujmy się i pamiętajmy o sobie, bądźmy jednością w Panu, a nie jednością systemach tego świata tj. jakieś religii. Sami nie wygramy tej walki – jeśli możemy i mamy taką możliwość, to szukajmy  prawdziwych braci i sióstr w wierze. Podobajmy się Bogu, a nie grzesznemu światu, uświęcajmy się od złego, i prośmy z wiarą naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, aby nam w tym pomógł, a dla Niego nie ma nic niemożliwego. Niech Pan napełnia nasze serca miłością, zwłaszcza w czasach, które śmiało określam jako czasy końca. Wszelka chwała Bogu Ojcu, i Panu Jezusowi Chrystusowi.

I wcześniejsze treściwe kazanie:

 

Po miłości wzajemnej rozpoznasz Chrystusa

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów1, a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.

a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 

Dzisiaj dużo się mówi o miłości, i jak powinna ona wyglądać, jednak mówić o niej to nie to samo, co faktycznie miłować drugiego człowieka, i to jeszcze miłością Chrystusową. Miłością, którą może dać tylko jedynie Bóg, i to posłusznym swoim dzieciom. Bo miłość Boża, która tak doskonale objawiła się w Synu Bożym Jezusie Chrystusie, nie zamieszka w ciele uwikłanym w grzech… A więc prawdziwy Pan Jezus uwalnia człowieka z grzechu, aby mogła zamieszkać w człowieku miłość z Boga.

O miłości mówi się bardzo łatwo, zwłaszcza wtedy gdy miłujemy naszych bliskich, czy przyjaciół którzy nam odpowiadają i podzielają nasze stanowisko, lecz gdy przychodzi próba i na horyzoncie pojawia się zupełnie obcy człowiek, zwłaszcza taki który nie odpowiada zbytnio naszym oczekiwaniom, jakoś szybko o tej miłości zapominamy…

List św. Jakuba 2, 4: Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie1 człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie: «Usiądź na zaszczytnym miejscu!», do ubogiego zaś powiecie: «Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego!», 4 to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi?
Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czy Bóg nie wybrał ubogich tego świata na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa przyobiecanego tym, którzy Go miłują?2 Wy zaś odmówiliście ubogiemu poszanowania. Czy to nie bogaci uciskają was bezwzględnie i nie oni ciągną was do sądów? Czy nie oni bluźnią zaszczytnemu Imieniu, które wypowiedziano nad wami?3 Jeśli przeto zgodnie z Pismem wypełniacie królewskie Prawo: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego4, dobrze czynicie. Jeżeli zaś kierujecie się względem na osobę, popełniacie grzech, i Prawo potępi was jako przestępców.

Dlatego doszedłem już dawno do tego wniosku że prawdą jest tylko miłość połączona z miłosierdziem i posłuszeństwem Bogu, to jest chyba najbardziej szczere uczucie, bo taka miłość nie zna barier. Dlatego prawdziwą miłość poznasz dopiero po próbie, a że nie da się nikogo zmusić do miłości, to też nie da się w żaden sposób tego oszukać.

Czasy są wyjątkowo ciężkie, choć wydaje się, że mamy tyle fizycznych udogodnień, to tylko taka materialna zasłona. Tak naprawdę ludzie są zmęczeni otaczającą ich rzeczywistością,który odbiega daleko od porządku Bożego. Stąd te coraz rzadsze przejawy empatii, czy choćby skromnej ludzkiej życzliwości. To co najbardziej będzie widać w czasach końca. to właśnie oziębłe serca, o czym mówił  też apostoł Paweł, ludzie będą okazywać pozory pobożności, ale wyrzekną się jej mocy na rzecz swoich pożądliwości.

Mateusza 24, 10: Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić. 11 Powstanie wielu fałszywych proroków i wielu w błąd wprowadzą; 12 a ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu. 13 Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

Jana 13, 35: Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali

Dlaczego po miłości wzajemnej poznasz ucznia Chrystusa, a nie np. po znajomości pism biblijnych, czy po tym jak pięknie się o niej wypowiada?

Za czasów Chrystusa było wielu uczonych w piśmie, którzy wykładali pisma jednak według nich nie żyli… Dzisiaj jest podobnie, tylko zmieniły się realia. Zawsze czego mi najbardziej brakowało w dzisiejszym chrześcijaństwie, to właśnie miłość i współczucie które ujrzysz bez problemów u prawdziwych uczniów i uczennic Pana Jezusa Chrystusa, to jest ten istotny szczegół demaskujący wszelką obłudę, a co za tym idzie religijne chrześcijaństwo. Uderza bezinteresowna miłość do ludzi, to samo tyczy się miłosierdzia jakie było okazywane chorym i biednym, czyli ludziom których nikt nawet nie zauważał, wielu codziennie przechodziło koło nich obok i traktowali ich jako element krajobrazu. I dzisiaj jest podobnie w ogromnej rzeszy kościołów. Wielu twierdzi że uzdrawia,  i czasami to czynią. Szkoda jednak, że już bez Pana Jezusa, bo za sprawą różnych demonicznych praktyk. Mówią często o uwielbieniu Boga, ale gdy np. zobaczą matkę z chromym dzieckiem, to uciekają przed nią wzrokiem w stronę praktycznie zdrowych ludzi. Tego na pewno apostołowie nie robili. Czynią tak, gdyż tak naprawdę nie ma w nich mocy Bożej ku uzdrawianiu, jaką miał Pan Jezus czy apostołowie. Zresztą i Pan przestrzegał przed takimi cudami przed Jego przyjściem.

Faryzeusze też chętnie wykładali Słowo, ale brakowało im właśnie miłości i współczucia do bliźniego. Codziennie przechodzili obok chromego zupełnie się nim nie interesując, ci sami znawcy pism i obrońcy przepisów zakonu, zbulwersowali się gdy Pan Jezus uzdrowił rękę chromego w szabat. Ci sami, którzy uważani byli przez ludzi za bardzo pobożnych ludzi i  autorytet wiary. Łatwo więc ulec pozorom pobożności  i ludzkim autorytetom, dlatego dziecko Boże powinno mieć tylko jeden autorytet Boga, i jednego nauczyciela pana Jezusa Chrystusa, który był doskonale posłusznym Synem świętego Ojca w niebie.

Marka 3,1 Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Stań tu na środku!». A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?» Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!». Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda2 zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić. 

Dzisiaj jeszcze łatwiej posiąść wiedzę biblijną i skutecznie operować tekstami z Ewangelii – szkoły biblijne, a jeszcze łatwiej mówić innym jak powinno się miłować ludzi, lecz tak naprawdę to miłość i współczucie względem bliźniego zdradza stan serca człowieka. Prawdziwa miłość do Boga nie pozwoli też, aby łamać Jego przykazania i żyć dalej po swojemu.

Mało widać ostatnio tej miłości, widać to nawet po zachowaniu ludzi na forach czy wpisach w sieci – oszczerstwa, szukanie swego, a wszystko podpierane wersetami z Ewangelii. Nie chodzi tutaj oto, aby przyzwalać komuś na herezje, ale o sposób budowania relacji międzyludzkich, nasze nastawienie do drugiego człowieka.

Miłości nie da się oszukać, nawet jeśli ktoś próbuje to robić, to i tak w czasie widać owoce. Dlatego tam gdzie jest faktycznie miłość Chrystusowa, tam też faktycznie znajdziesz naśladowcę Pana Jezusa Chrystusa.

Nie ma tu miejsca na wymuszoną grzeczność, lub pojęcie miłości zamknięte w kółku wzajemnej adoracji, tj. w gronie ściśle odpowiadających nam osób, najlepiej o tym samym statusie społecznym. Nie chcę teraz kogoś oceniać, nie oto mi chodzi, bo u siebie też dostrzegam braki, dostrzegam jak każdego dnia potrzebuje Pana Jezusa, aby każdą myśl i działanie już mu poddawać.

Czy jednak jest to miłość godna Zbawiciela i Jego naśladowców? Czy jest to miłość godna Boga?

Tak samo jest wiele fantazyjnych i mistycznych nauk zasłaniających się miłością i miłosierdziem, czy kościołów i sekt które mają emanować tymi samymi pojęciami. Co to jednak za miłość, jeśli zaraz pojawia się agresja, złość i frustacja, i zupełnie zapomina się w tym systemie o najsłabszych. Właśnie w taki sposób demaskowały się piękne, lecz w gruncie rzeczy zakłamane nauki, zasłaniające się terminami odnoszącymi się do miłości, fałszywy szatański system wpływający tylko na emocje człowieka. Próżno jednak szukać większych owoców na tym drzewie, bo nie ma w tym wsparcia prawdziwego żywego Boga.

Wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że tam gdzie nie ma prawdziwego Boga – nie doświadczysz prawdziwej miłości, która by się nie ograniczała tylko do zaspokajania swoich egoistycznych potrzeb.

Jeśli miłujemy drugiego człowieka, tylko wtedy gdy wiemy, że otrzymamy od niego określone korzyści, to czy ta sama miłość nie przypomina wymiany handlowej? Czy pożądanie cielesne też możemy nazywać prawdziwą miłością, jeśli tak, to dlaczego tak szybko przemija taka forma miłości? Kochasz jeśli ktoś Cię pociąga cieleśnie, ale przestajesz gdy tam sama cielesność przemija? Kochasz więc tylko pożądliwość oczu. Czy uczucie, które ustaje wobec pierwszych lepszych przeciwności losu, czy ono też można nazywać dalej miłością? Czy można krzywdzić drugiego człowieka też z miłości?

Możemy z gracją mówić o miłości,  ubierać emocje w piękne słowa, wołać na lewo i prawo, że wiemy co to jest miłość. Jednak prawdą jest tylko miłość, która nigdy nie ustaje, i nie boi się żadnych przeciwności, a taka miłość potrafi rozpalić tylko sam Bóg, bo On sam jest miłością i tylko od Niego pochodzi prawdziwa miłość. Kto mówi, że miłuje a wypiera się prawdziwego żywego Boga, nie może mieć, siłą rzeczy prawdziwej miłości, bo to wielki dar Boży.

Ktoś śmiało powie teraz : „Bóg nie jest mi do niczego potrzebny, bo kochać potrafię bez Niego„. Jeśli to jest prawda, i takie założenie okazuje się być słuszne, to dlaczego to co ludzie zwykli zwać miłością, wcześniej czy później nie potrafi się ostać? I dlaczego ta odłączona od boskiego źródła miłość, jest tak często powodem cierpienia wśród ludzi? Bo od razu widać owoce…

W całej Biblii chyba nie ma większego pojęcia jak miłość do Boga – miłość Boga do człowieka. Nie ma, bo człowiek który prawdziwie miłuje Boga, będzie też miłował bliźniego, bo tylko będąc podłączonym do źródła miłości – Boga Ojca, wtedy można dopiero prawdziwie miłować. Chyba, że ktoś oddaje cześć fałszywemu bóstwu – wtedy ta zasada nie ma racji bytu.

V księga Moj. 6,4 Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym1. Będziesz miłował2 Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim synom, będziesz o nich mówił przebywając w domu, w czasie podróży, kładąc się spać i wstając ze snu. Przywiążesz je do twojej ręki jako znak3. Niech one ci będą ozdobą przed oczami. Wypisz je na odrzwiach swojego domu i na twoich bramach4.

Mateusza 22, 36: Nauczycielu, które przykazanie jest największe? A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy.

Wzmianka, dla złośliwców którzy przekręcają właśnie tą wypowiedź Zbawiciela. Cytuję „Jeśli Chrystus powiedział żeby miłować bliźniego jak siebie samego, to jeśli się nienawidzę, to mam prawo nienawidzić też innych?„.

Nie. To oznacza tylko tyle, że nie dostrzegasz już naturalnego dobra, pojęcia który jest darem od Boga. Ktoś lub coś doprowadziło Cię do takiego stanu, coś przyćmiło piękne pragnienia które są w tobie, a dobre pragnienia prowadzą zawsze do Boga, aby od Niego brać to dobro, którego my sami nie jesteśmy w stanie wyprodukować. Dlatego w głębi duszy jesteś nieszczęśliwa/y i nie potrafisz oddać nikomu w pełni miłości – to jest właśnie ciemność, czyli życie bez Boga, z dala od prawdziwej światłości. A tym kto może uwolnić Cię od tego jest właśnie Pan Jezus, i tym który może cię napełnić swoją miłością, zatkać pustkę w sercu jest tylko Pan Jezus, bo właśnie przez swojego Syna Bóg objawił całą miłość do człowieka. Dzisiaj takich ludzi jest coraz więcej, skrywających gorycz w duszy, żyjących w osamotnieniu, albo goniących za wiatrem, nazywając pożądanie cielesne miłością. Ludzi którzy przestali już wierzyć w miłość, zrezygnowani i zniechęceni, a jeśli w nią przestali wierzyć, to tym bardziej już nie szukają Tego, który jest jej źródłem – Boga. Wystarczy więc chwilowe zaspokojenie pożądania, nie zwracają już większej uwagi na wartości jak miłość, miłosierdzie, życzliwość – to dzisiaj stało się swoistą słabością. Diabeł, duch buntu który działa teraz w synach ludzkich, chce aby ludzie wstydzili się czystej miłości  i wiary Boga, ale żeby nie wstydzili się żyć w grzechu. Zastępuje więc piękną  i  wieczną miłość Boga swoją brudną nic nie dającą pseudo miłością.

Dopóki człowiek nie pozna Pana Jezusa Chrystusa, i nie odda Mu swojego życia, nigdy nie osiągnie spełnienia w tym co szuka całe życie, a szuka właśnie prawdziwej miłości. Napisałem ten artykuł właśnie z myślą o tych co szukają, bo tylko Bóg przez swojego syna Jezusa Chrystusa jest w stanie naprawić to, co zniszczyli inni ludzi… Nie zrobisz tego własnymi siłami, a tym bardziej nie pomoże ci w tym fałszywa religia czy psychologia, bo nawet ci wielcy ojcowie psychologii, sami nie potrafili sobie pomóc ze swoimi problemami. Nie potrafili, bo też nie mogli, bo żadna mądrość ludzka, a tym bardziej filozofia nie zastąpi Boga. Choćbym nie wiem ile myślał o miłości i mówił o niej, to jej ani nie wymyślę, ani nie stworzę, dopóki sam nie otworzę serca na miłość Boga.

Tylko, ilu ludzi przyjmie tą pomoc i faktycznie pójdzie za Panem Jezusem Chrystusem, a ilu pobiegnie za marnościami, żeby i tak na końcu się okazało, że spełnienie można osiągnąć tylko przyjmując zbawienie od Boga? Ilu ludzi z tego samego Słowa stworzy swoją religię, a ilu z nich pozwoli, aby Jego ziarno wydało obfity plon, oddając Panu Jezusowi prowadzenie nad swoim życiem?

Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. 12

Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. 13

Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują. 14

To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu.

15 W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość.

A wydadzą ten owoc nawet pomimo licznych przeciwności. Ziarno jednak przepadnie jeśli człowiek nie skłoni swojego serca do Boga, i nie weźmie krzyża o którym mówił Pan Jezus. A po czym poznać, że Jego ziarno zapuściło w człowieku korzenie? Właśnie po miłości, owocem będzie prawdziwa, szczera i nieobłudna miłość, miłość prowadząca do czystości i porzucenia grzechu. Nowonarodzony człowiek w Panu Jezusie Chrystusie wie i  rozumie, że potrzebuje się oczyszczać, aby trafić do wieczności z świętym Bogiem, bo nic nieczystego nie trafi do Jego obecności. .

Jak często można zobaczyć wzajemne oskarżenia o manipulowanie pismami, i każde twierdzi że ma rację, każde próbuje zaistnieć i przewodniczyć drugiemu. Czego owocem są niedouczone i niekończące się spory, nie rzadko podkreślane wzajemną złośliwością i ośmieszaniem brata/ siostry.

Gdzie jest życzliwość, cierpliwość czy zrozumienie? Gdzie są te główne atrybuty miłości znanej nam z Ewangelii?

Przesada? Zaczynam osądzać? Przeciwnie, siebie też osądziłem.

Przecież to właśnie przez zatwardziałość serc i egoizm jest tyle tego zła. Jaki ma sens cytowanie Ewangelii, gdy nie widzi się jej najważniejszego aspektu – troski i miłości o drugiego człowieka.

1 List św. Jana 4, 7: Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością.

W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat3, abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
10 W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy4. 11 Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować.

12 Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie,
Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. 13 Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha5.
14 My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. 15 Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym,
to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.

19 My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.
20 Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą,albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi,
nie może miłować Boga, którego nie widzi. 21 Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego.

Nie można lepiej wypełniać woli Ojca jak tylko przez miłość, bo wiara nasza może być tylko czynna w miłości. Po miłości do bliźniego widzimy czy naprawdę miłujemy Boga. Tego nie da się oszukać.

Dlatego jeśli miłości zabraknie, to już zostanie tylko kolejna religia i aktywizm społeczny.

1 List do Koryntian 13, 4: Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą,albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.

Gdzie jest mowa o jakiejkolwiek miłości względem drugiego człowieka, jeśli nawrócona osoba nazywa wszystkich dookoła idiotami, wyśmiewając ludzi którzy się jeszcze nie nawrócili, bo przecież nie widzą tak oczywistych pojęć która ona widzi?

Przypomnij sobie, że do nie dawna, ty sam byłeś tym „zwiedzonym głupcem„,  przecież gdyby nie sam Bóg i Jego wielka łaska, który Cię zawrócił z tej błędnej drogi, to dalej byś tkwił w ciemności w której żyłeś. Sprawdza się stare ludowe powiedzenie: Zapomniał wół, jak cielęciem był.

Dlaczego więc oświecony prawdą która jest przecież łaską od Boga, idziesz i oceniasz, lub gorzej oskarżasz innych ludzi którzy dopiero Go szukają? Lubimy  dopuszczać się takich rzeczy, ale nie zawsze to do nas dociera.

Co mają zobaczyć ci ludzie, Twoją złośliwość względem nich, czy miłość która pochodzi od Boga? Bo miłość nie ma w sobie złośliwości, lecz zawsze będzie gotowa zwiastować prawdę. Tam gdzie jest złośliwość i pycha starego człowieka – tam nie znajdziesz Chrystusa.

Czy zapomniałeś słowa wywodzące się z tej samej Ewangelii, którą się  chlubisz, że to właśnie Ty powinieneś wspierać tych słabszych duchowo ludzi, jeszcze nie utwierdzonych w wierze i gubiących się w kłamstwach tego świata? Czy nie widzisz że zaślepia Cię własna pycha, i to potęgowana przez nieprzyjaciela -diabła? Zaślepia, bo zapomniałeś o miłości do bliźniego.

List do Koryntian 4, 5: Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. 

7 Któż będzie cię wyróżniał? Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? 

List św. Jakuba 3, 13 Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości!

14 Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! 15 Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska5.

16 Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek.

17  Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy6.

18 Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój7.

Zbyt często wśród nawróconych widać swoistą przemądrzałość, wynoszenie się ponad bliźniego, przykryte rzekomo demaskowaniem kłamstwa, czy zachowywaniem czystości nauki.

Jeśli jest mowa o czystości nauki, to powinna być zachowana najważniejsza nauka – miłość do Boga i bliźniego, objawiająca się poprzez posłuszeństwo dla Słowa pochodzącego od Boga.

Trwa wojna dezinformacyjna, więc nasila się chaos też wśród chrześcijan, widać to na forach i w ich komentarzach, a jeszcze bardziej to widać w popularnych kościołach. W jaki sposób traktujemy innych spoza kościoła, zrzeszenia, zboru, czy choćby forum? Co za duch przyświeca takim nastawieniom? Kto sieje tyle tej niezgody między braćmi i siostrami? Czy swoją złośliwością chcesz nawrócić człowieka który został wchłonięty do np. do sekty czy fałszywej religii? Na pewno nie zrobisz tego cielesnymi środkami, bo każda sekta działa zawsze na tej samej zasadzie – zaskarbia sobie ofiarę atmosferą przypominającą miłość. Tylko działanie Boga ma moc wyciągnąć człowieka z ciemności.

Trwa swoisty wyścig o prawdę, lecz wielu jednak już nie zauważa, że zagubili się w tym co robią, i to kosztem właśnie miłości do bliźnich i własnego zbawienia. Próbują uchronić innych przed zwiedzeniem, a sami już ulegli zwiedzeniu, bo jeśli nie miłujesz bliźniego zgodnie z naukami Pana Jezusa Chrystusa, to tak jakbyś jej wcale nie zrozumiał, zresztą bez Ducha Świętego, który jest darem od Boga, nie da się rozumieć Słowa Bożego. 

Mateusza 5, 21: Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!7; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. 22 A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka GŁUPCZE, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.

Ile razy można spotkać między wierzącymi ludźmi docinki i oszczerstwa typu: „głupcze, jesteście idiotami, pójdziesz do piekła bezbożniku„. Oszczerstwa które nie powinny mieć racji bytu, zwłaszcza wśród wierzących ludzi. Jeśli tego nie widzisz i dalej twierdzisz, że masz prawo tak tytułować brata lub siostrę, to znajdź w Ewangelii jakie owoce powinna wydawać twoja wiara – miłość, a jeśli pouczasz kogoś to też z miłością, pod warunkiem że miłość Boga cię napełnia…

Dlatego pozwalasz abyś uczestniczył w nic nie wnoszących kłótniach, które tylko zrażają innych do Boga, bo właśnie złośliwością nieukrzyżowanego w sobie człowieka, przyćmiewasz piękno Pana Jezusa Chrystusa.

Zadufani w sobie, możemy bardzo szybko stać się zgorszeniem dla innych. Bo co ci ludzie zobaczą? Pyszałka operującego pewną wiedzą biblijną? Jeśli twierdzisz, że idziesz za Chrystusem, to udowodnij to przez miłość w stosunku do innych ludzi. Samo zasypywanie ludzi wersetami biblijnymi jest niczym, jeśli nie będziesz tego robił z miłości do nich, lecz np. po to aby się jakoś zasłużyć – kłaniają się intencje. Z uczynków nikt nie będzie zbawiony, jeśli te uczynki nie będą dokonane w Chrystusie…

Jeśli gniewa Cię jakiś brat lub siostra tylko dlatego, że ma inne zdanie niż ty, to tym bardziej powinieneś załagodzić ten spór a nie podsycać jeszcze ognia.

Mateusza 5, 23: Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, 24 zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! 25 9 Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. 26 Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

Jeśli gdzieś szukasz definicji nieobłudnej miłości i prawdziwej wiary, która pozostaje taką do końca, to zachodzi potrzeba przypomnieć sobie, dlaczego Zbawiciel umarł za nas na krzyżu, dlaczego na ten grzeszny świat Bóg posłał swojego umiłowanego Syna, który do końca umiłował ludzi,  do ostatniej chwili wstawiając się za nami wszystkimi u Boga. To jest prawdziwa miłość, miłość której często nie doceniamy, przechodząc koło niej obojętnie.

Kolejny piękny i dobitny przykład miłości która zamieszkała w dziecku Bożym, to śmierć naszego brata Szczepana;:

Dzieje apostolskie 7, 57: A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. 58 Wyrzucili go poza miasto i kamienowali18, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. 59 Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» 60 A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!» Po tych słowach skonał.  

Jaką trzeba mieć miłość do ludzi, aby nawet po ich niesłusznym i bezdusznym osądzie, dalej prosić Boga aby im przebaczył ich czyny. Tego pułapu miłość z ciała nigdy nie osiągnie, tylko miłość Boga potrafi wzbić człowieka na takie wyżyny. Pan Jezus, apostołowie nigdy nie głosili ewangelii dla profitów, ani tym bardziej aby się komuś przypodobać,  tylko ratowali innych z ciemności – bo zależało im na ludziach, i robili to z miłości do Boga.

A jaka jest nasza miłość względem bliźniego, jeśli o byle co obrażamy się na bliźniego, jeśli miłujemy tylko tych którzy nam odpowiadają, schlebiają nam i poklepują nas po plecach?

Mateusza 5, 43: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził20. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? 47 I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? 48 Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

Niektórzy zaczynają usuwać tą naukę Chrystusa z Ewangelii, jak wiele innych zresztą, jakoby „miłość nieprzyjaciół„ była wymysłem masoretów. Sam też tej nauki kiedyś nie rozumiałem, ale przyszedł w końcu taki moment, że dzięki Bogu przejrzałem na oczy. Jeśli to jest skażony tekst jak uważają niektórzy, to jak wytłumaczyć modlitwy Dawida za króla Saula, który go niesłusznie prześladował? To może zacznijmy wyrzucać ze Słowa Bożego też i tą historię. Sądzę, że to był jeden z głównych powodów dlaczego Bóg wybrał właśnie Dawida na króla, bo nie postępował zdradliwie nawet jak był oczerniany, lecz dalej gorliwie postępował według Słowa Bożego, ufając do końca w sprawiedliwość Boga.

Wielu z nas rozpowszechnia różne informacje w sieci,  i często w słusznym celu, równocześnie zatwardzając serca wobec innych ludzi, traktując wszystkich dookoła jako wrogów prawdy którą głoszą.  Nie zauważają jednak, że sami narzędziami diabelskimi, bo skąd te liczne niedouczone spory?

Jeśli faktycznie posługujesz się mądrością i rozumiesz Ewangelię, wytłumacz spokojnie bliźniemu na czym polega ich błąd, to jest przejaw prawdziwej mądrości, a jeszcze większy będzie to przejaw miłości. Jeśli posłucha i weźmie sobie to do serca, to tylko pozostaje się cieszyć. Jeśli nie zechce zrozumieć – nie oczerniaj,  Słowo zostało zasiane, co też zrobi z tym człowiek, to jego odpowiedzialność przed Bogiem za to co słyszy, może przyjdzie czas, że się nawróci i zrozumie.

A jeśli czujesz, że nie umiesz tak naprawdę miłować ludzi, a przecież nikt bez Pana tego tak naprawdę nie potrafi, proś Boga Ojca przez imię Pana Jezusa Chrystusa, o nowe serce i dobre sumienie. to co nas tak naprawdę definiuje jako ludzi, to właśnie miłość objawiająca się przez wiarę w Boga, i ta sama miłość przetrwała nawet w obozach zagłady, bo Bóg wie jak zachować swoje dziecko. Nie każdy uległ bestialstwu jakie miało tam miejsce, nie każdy poszedł za większością, bo nie każdy wyparł się Boga, lecz tym bardziej do Niego wołał.

Zanim oczernisz brata lub siostry, zastanów się najpierw czy te same wady nie są twoja domeną.

Mateusza 7,1: Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? 5 Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały2

Ile czasu nawrócone osoby marnują na rozprawianie o iluminatach, politykach, zepsutych gwiazdkach popu propagujących rozpustę i symbole okultystyczne? Namiętnie rozczytani po różnego rodzaju stronach, tym bardziej nie rozumieją, że nie to jest najważniejsze.

Jak mają to zrozumieć, jeśli większość portali odciąga ich uwagę w stronę ciekawostek wywodzących się z religijnych bajdurzeń, demonologii, praktyk okultystycznych czy zaśmieca ich umysły choćby polityką, czyli pojęciami nie mającego nic wspólnego z Ewangelią.

To są dobre rzeczy dla świeżo nawróconej osoby, żeby zrozumiała w jakim zwiedzeniu dotąd żyła, lecz jeśli człowiek tylko na tym poprzestaje – to staje się duchowo martwy, a pojęcia takie jak miłość do Boga zaczyna być wyuczonym sloganem. Dalej zanika więź i dobre relacja z Ojcem, a jeszcze dalej zaczyna się propagowanie swojej religii, najlepiej w gronie które nam ściśle odpowiada.

List św. Jakuba :16 Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. 1Przez to miłość osiąga w nas kres doskonałości, że mamy pełną ufność na dzień sądu, ponieważ tak, jak On jest [w niebie],
i my jesteśmy na tym świecie. 18 W miłości nie ma lęku,
lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą.
Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości6.

Dzięki Bogu Ojcu, stwórcy wszechrzeczy, za światłość z nieba Syna Bożego, która rozświetla wszelkie ciemności i warownie nieprzyjaciela. Dając każdemu kto przyjmie to zbawienie z wiarą, możliwość życia wiecznego, pod warunkiem jeśli wytrwa w podążaniu za jedynym Panem i Zbawicielem Jezusem Chrystusem. Niech o cudowne imię będzie błogosławione na wieki. Amen.

 

 

 

Gdy będą wam mówić pokój i bezpieczeństwo…

Światowy Pokój

1 List do Tesaloniczan 5,1:  Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy1. Kiedy bowiem będą mówić: «Pokój i bezpieczeństwo» – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą2. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! Ci, którzy śpią, w nocy śpią, a którzy się upijają, w nocy są pijani. My zaś, którzy do dnia należymy, bądźmy trzeźwi, odziani w pancerz wiary i miłości oraz hełm nadziei zbawienia3. Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, 10 który za nas umarł, abyśmy, czy żywi, czy umarli4, razem z Nim żyli. 11 Dlatego zachęcajcie się wzajemnie i budujcie jedni drugich, jak to zresztą czynicie.

Głoszą światowy pokój choć świat jest pogrążony w wojnach, głodzie i cierpieniu. W pewnym sensie będzie to pokój, tylko bez Boga, pokój dla tych którzy pójdą za Synem Zatracenia.

Ogłupili ludzi unią religijna opartą rzekomą na wzajemnej tolerancji, choć właśnie te szatańskie religie, podszywające się pod kult prawdziwego żywego Boga, były powodem mordów na ludzkości.

Z krzyża Nerona – symbolu prześladowania chrześcijan, uczynili symbol pokoju. Symbol, który pierwotnie symbolizował bestialskie mordy na niewinnych ludziach, na dodatek tych, którzy reprezentowali zdrowe prawo Boże, a więc zdrowe zasady moralne. Krzyż Nerona, pacyfka, krzyż złamany – to jeden i ten sam symbol mający symbolizować w grupach okultystycznych upadek chrześcijan –  ich zdaniem triumf zła nad dobrem.

KK odwrócony

Kościół Katolicki, biblijna Wielka Nierządnica z Obj. Jana – analogiczne odniesienie symboliczne.

Dlatego, że dzisiaj jest silnie prowadzona jest polityka multikulturowa, tzn. mieszania ras, warto szerzyć propagandę wśród młodych, naiwnych umysłów – stąd też pomysł na Światowe Dni Młodzieży. Dzisiaj przecież to nie ma już większego znaczenia, jakie podłe i fałszywe bóstwo czci dana religia, obrażając w ten sposób naszego Boga, Stworzyciela nieba i ziemi. Tak samo przykazania  Boże, nie są dla większości aż tak ważne. każdy ma prawo wierzyć jak chce. Lekkomyślne zachowania ludzi przykrywane są tanimi tekstami o miłości – pokój, miłość, tolerancja, a owocami  tego jest coraz większy upadek moralny ludzi, każdy może wierzyć w  to co chce i w gruncie rzeczy robić to co chce.

uid_d6214f3530e6e756d89e0afe256d60ce1313471672233_width_633_play_0_pos_0_gs_0_height_355

Daniela 2, 40: Czwarte zaś królestwo będzie trwałe jak żelazo. Tak jak żelazo wszystko kruszy i rozrywa, skruszy ono i zetrze wszystko razem. 41 To, że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny, częściowo zaś z żelaza, [oznacza, że] królestwo ulegnie podziałowi; będzie miało coś z trwałości żelaza. To zaś, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną, 42 a palce u nóg częściowo z żelaza, częściowo zaś z gliny [oznacza, że] królestwo będzie częściowo trwałe, częściowo zaś kruche. 43 To, że widziałeś żelazo zmieszane z mulistą gliną oznacza, że zmieszają się oni przez ludzkie nasienie, ale nie będą się odznaczać spoistością, podobnie jak żelazo nie da pomieszać się z gliną.

44 W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród.

A więc min. po tych znakach poznajemy że czas jest bliski, tym bardziej nie dajmy się usypiać, tylko pamiętajmy o naszym uświęceniu, tylko ci którzy się uświęcają i naśladują Pana Jezusa Chrystusa mogą być zbawieni. Nie słuchajmy więc taniej Ewangelii, niewiele mającej z naukami Pana Jezusa Stwórcy, lecz walczmy o o czystość i świętość jak sam Bóg nasz jest święty. Syn Boży był doskonale posłusznym synem wobec Boga Ojca, i wytrwał  w tej czystości  i świętości do końca, dlatego też Bóg uczynił Jezusa Panem, postawił po swojej prawicy, dając mu władzę i moc podobną swojej. Nie dajmy się zwodzić, że jakoś to będzie, bo Bóg jest święty i nienawidzi grzechu, i nie pozwoli aby coś nieczystego przedostało się do nowego nieba i ziemi, a tym bardziej do nieba i swojej obecności. Bez względu na okoliczności nie traćmy ducha i bądźmy przygotowani na wszystko, bo pewne rzeczy muszą się wydarzyć, jednak sprawiedliwy Bóg wkrótce zniszczy cały ten zbrodniczy i grzeszny system.

Daniela 2,44:W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze, 45 jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne».

Mateusza 28, 18: Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. 19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody4, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. 20 Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata»5.

Chwała jedynemu Bogu, i Panu Jezusowi Chrystusowi. Amen.

 

Cielesne chrześcijaństwo zamiast duchowego

Muszę ze wstydem przyznać się do swoich błędów które popełniałem po nawróceniu, do marnowania cennego czasu, a wszystko ku przestrodze dla innych osób.

Założyłem tego bloga w słusznym celu, starałem się ukazać jak najwięcej prawdy demaskując zakłamane religie, odstępcze kościoły, czy szyderstwa wymierzone przeciwko Bogu i Panu Jezusowi Chrystusowi, by w końcu choćby w małym stopniu oddać cześć Wielkiemu Bogu, Stwórcy nieba i ziemi. Taki też był i jest mój cel.

Zanim to się jednak stało,  zanim zdobyłem odpowiednią wiedzę, to oprócz poznawania Biblii, zapoznawałem się wszelkiego rodzaju stronami związanymi z okultyzmem, religiami, filozofiami itp., i w sumie pozwoliło mi to całkowicie obalić powszechnie występujące religie, jako systemy wierzeń propagujące kłamstwa.

Nie zdawałem sobie jednak sprawy, że równocześnie przemycam do swojej podświadomości podteksty seksualne, perwersyjne galerie zdjęć które prawie zawsze występowały gdzieś tam w tle, i wiele innych obrazów grzechów, które tylko wprowadzały zamieszanie w umyśle i go zanieczyszczały. Swojego czasu był taki moment, że był niesamowity bum na tłumaczenie i doszukiwanie się przekazów okultystycznych, występujących w filmach czy teledyskach. Z perspektywy czasu oceniam to jako stratę cennego czasu, lecz wtedy tego nie rozumiałem, i prawie  codziennie karmiłem się takimi głupotami. W sumie nie byłoby większej różnicy, gdybym w tym samym czasie doszukiwał się w stronach erotycznych ukrytych treści podprogowych, tak samo zanieczyszczałem sobie umysł grzechem. Wkrótce zrozumiałem, że jest to kolejny sprytny zabieg, aby oddalać szukających Boga od prawdy, a prawda jest tylko w Słowie Bożym, i nie  trzeba szukać dodatkowych nowinek w internecie, prowadzenie Ducha Świętego i Słowo, to w zupełności wystarczy chrześcijaninowi do wzrostu.

Starałem się jednak wykorzystywać to wszystko, w moim rozumieniu w słusznych celach, czasem się to udawało, a jeszcze częściej mi i innym to mogło szkodzić.

Popełniłem wiele błędów, za które muszę teraz przepraszać Boga, za które jest mi po prostu dzisiaj wstyd, bo wiem że dałem się w jakimś stopniu zwieść diabłu. Za bardzo zaufałem sobie i ludzkiej logice rozumowania, zamiast oprzeć wszystko całkowicie na Panu Jezusie Chrystusie. Jednak są plusy, bo zyskałem konkretne doświadczenia, które tylko mnie utwierdzają, że trzeba całkowicie oczyścić się z głupoty i grzechu tego świata, nawet pomimo faktu, że jesteśmy tym osaczani na każdym kroku.

Do czego zmierzam? Zamiast całkowicie oddać się Jego prowadzeniu, zając się oczyszczaniem samego siebie z nagromadzonych przez tyle lat grzechów, pójść wiernie za naukami Chrystusa, zacząć Go wiernie naśladować, i w końcu przyjąć chrzest, który jest prośbą przed Bogiem i ludźmi o czyste sumienie i serce, to zajmowałem się różnymi niepotrzebnymi rzeczami, które tylko oddalały mnie od Boga. Nie można pomóc drugiemu człowiekowi wyrwać się z ciemności, jeśli samemu się tkwi w zwiedzeniu.

Pamiętam moment nawrócenia, wtedy po raz pierwszy zrozumiałem, że istnieje żywy Bóg, który jest i może pomóc każdemu, kto do Niego szczerze przyjdzie z pokutą. Przyjąłem wtedy Pana Jezusa Chrystusa jako swojego zbawiciela, wyznając ustami że jest On moim Panem, Synem Bożym, który umarł za mnie na krzyżu. Szczęścia z tym związanego chyba nie jestem w stanie teraz opisać, tak samo jak radości którą otrzymałem w duchu od Boga. Śmiało to pierwszą miłością, i to było naprawdę szczere, bo wtedy taka emanowała miłość ze mnie, że mógłbym przytulić do  siebie każdego, nawet tych których wcześniej nie trawiłem. Dzisiaj wiem, że był to zadatek Jego ducha. Nie potrafiłem wówczas myśleć wtedy o niczym innym jak o miłości do Boga i o tym jak On jest wspaniały. Zaiste, tylko w Duchu Świętym człowiek może uwielbiać prawdziwie Boga, sami tego nie potrafimy. Stronnice Biblii pochłaniałem swoimi oczami, w zachwycie nad Słowem Bożym. To była szczera z serca fascynacja Słowem pochodzącym od Boga, a jeszcze większa samym  Bogiem, Stwórcą nieba i ziemi.

Zacząłem jednak błądzić, choć tego nie dostrzegałem. Jako świeżo nawrócony człowiek, niemowlę jeszcze w Chrystusie, wkrótce zapragnąłem nawracać innych ludzi w stronę Boga, choć sam miałem jeszcze wiele problemów z przeszłości do rozwiązania, a rozwiązać je mógł tylko mój Zbawiciel Pan Jezus. Intencje miałem dobre, naprawdę z szczerego serca pragnąłem przybliżyć ludzi do Jezusa Chrystusa, więc nie zbyt długo się zastanawiałem. Zaczęły się więc różne pomysły, niestety często nieudolne, choć czasami skuteczne, bo pomimo tego Słowo Boże ma ogromną moc, nie bez powodu jest przyrównane do miecz obosiecznego:

Hbr. 4,12; Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca4. 13 Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.

To stało się zdecydowanie zbyt szybko, nie utwierdzony jeszcze w wierze, pobiegłem za cielesnymi środkami, zapominając o bardzo ważnym przekazie Zbawiciela:

„Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.„

Gdybym uważnie słuchał, zapewne miałbym zrozumienie jak bardzo jest ważny chrzest w imię Pana Jezusa Chrystusa,  że muszę się narodzić na nowo, a tym samym, że muszę całkowicie porzucić starego grzesznego człowieka, jego humory i nastawienia do ludzi, wszystkie pożądliwości i grzechy.

Jednak nie zdawałem sobie z tego sprawy, i nic dziwnego jeśli jesteśmy zwodzeni różnymi naukami, podszywającymi się pod Chrystusa. Dlatego niedługo potem zacząłem uczestniczyć w sporach na wersety biblijne, w których próbowałem przekonywać wierzących pochodzących z różnych denominacji kościelnych, że żyją w zwiedzeniu i słuchają bezmyślnie nauk, które przekłamują Ewangelię.

I co z tego, że miałem często w tym konkretnym przypadku rację, między innymi obnażając bałwochwalstwo, propagowanie fałszywych proroctw, czy inne odstępcze pojęcia. Nawet liczne argumenty potwierdzające moje stanowisko, nie usprawiedliwiały sposobu jak korzystałem z Pisma Świętego, bo jakże wtedy musiałem karmić swoje ego, jeśli czułem bliżej nieokreśloną satysfakcję, gdy „dołożyłem„ komuś argumentami zaczerpniętymi z ksiąg biblijnych.

Równocześnie przemycałem do tego wszystkiego złośliwość i nastawienia starego cielesnego człowieka, co tylko zaostrzało konflikty między mną a odbiorcą. Żeby było tego mało, tą samą złośliwość podsycał mój stan zdrowia, co tylko wzbogacało brak cierpliwości w stosunku do bliźniego. Niewiele zyskałem, byłem tylko bardziej tym wszystkim sfrustowany, bo pomimo wielu prób, logiczne argumenty nie trafiały do ludzi, choć niektórzy naprawdę coś z tego zrozumieli, ale to raczej zasługa samego Słowa i Boga jak moja.

Przyszedł jednak czas gdy w końcu zrozumiałem słowa Pana:

Marka 2, 21: Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania. W przeciwnym razie nowa łata obrywa jeszcze [część] ze starego ubrania i robi się gorsze przedarcie. 22 Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków. W przeciwnym razie wino rozerwie bukłaki; i wino przepadnie, i bukłaki. Lecz młode wino [należy wlewać] do nowych bukłaków».

A więc nie ma mowy o tym, że można łączyć charakter starego złośliwego człowieka z naukami Chrystusa, zwłaszcza takiego którego własne ja, duma nie pozwala odpuścić przed drugim człowiekiem.

Kolejna prawda, tylko Bóg tak naprawdę pociąga ludzi do siebie, a do nieba nikogo na siłę nie  zaciągniesz, jeśli grzesznik sam nie zrozumie swojego strasznego stanu przed Bogiem. Człowiek może tylko poprawiać i utwierdzać bliźniego w wierze, pomóc mu coś zrozumieć jeśli sam idzie w światłości Pana Jezusa Chrystusa, ale to Ojciec nawraca swoje dzieci, i to na różne sposoby w ogromnej swojej mądrości.

Jana 6, 43: Nie szemrajcie między sobą! 44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. 45 Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga6. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie.

Jednak byłem tak zaślepiony swoimi działaniami, że zupełnie tego nie dostrzegałem. Zamiast głosić prawdę o Chrystusie, to zacząłem napastować nią ludzi, i to w głębi ducha wierząc, że ich nawrócę do Boga.

To nie koniec prób i błędów cielesnego człowieka. Szczerze mogę to teraz napisać, czasami kpiłem z rozumowania innych ludzi, ale wtedy tego tak nie odczuwałem, zdawało mi się, że to co robię jest słuszne. Brakowało w tym wszystkim najważniejszego – miłości i zrozumienia wobec bliźniego, poddania myśli swojej ni ludzkiej logice ale  Panu Jezusowi Chrystusowi.

Zaślepiłem się moją posługą, lecz to nie Bóg posłał mnie do takiej formy posługiwania, to raczej ja sam wmówiłem sobie, że będę w taki nie inny sposób nawracał ludzi. Pisząc prosto, próbowałem nawracać innych, choć sam potrzebowałem nawrócenia w pewnych sferach. Najlepsze, że Bóg mi to wszystko pokazywał, ale to mój brak cierpliwości popychał mnie w takie, a nie inne działania.

Ilu z nas robi coś podobnego i równocześnie się oszukuje, że może pozwalać sobie na taką samowolkę. A ilu z nas daje się zwodzić przez szatańskie objawienia senne, myśląc naiwnie, że pochodzą one od Boga? Od tego właśnie mamy Biblię – aby obalać szatańskie kłamstwo – nie biegać za pierwszymi lepszymi przejawami sfery nadprzyrodzonej, którą ten świat grzeszny jest spowity.

Ile wśród wierzących ludzi jest takich samozwańczych proroków? Proroków, którzy rozpowszechniają urojenia swojego serca, którzy zawsze wiedzą czego „Bóg chce„, którzy zawsze znają zamysły Pana, rozpowszechniając objawienia które się potem nie spełniają, między po ty możemy poznać, że ich Bóg nie posłał…

Za czasów Jeremiasza też byli prorocy, którzy przepowiadali ludziom, to co oni sami chcieli usłyszeć, czyli zawsze te dobre wieści – głaskające ich słabe sumienia, utwierdzające w przekonaniu, że pomimo  grzechu i odstępstwa, dalej stoją dobrze przed Bogiem.

Jeremiasz 14, 13: I powiedziałem: «Ach, Panie Boże, oto prorocy mówią im: „Nie ujrzycie miecza, nie zaznacie głodu, albowiem prawdziwy pokój zapewnię wam na tym miejscu”». 14 I rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc – oto co wam przepowiadają. 15 Dlatego to mówi Pan o prorokach, którzy – mimo że ich nie posłałem – przepowiadają w imię moje tymi słowami: „Miecza i głodu nie będzie w tym kraju”. Od miecza i od głodu poginą ci prorocy.

Jeremiasza 23, 28 Prorok, który miał sen, niech opowiada swój sen!Kto miał moje słowo,
niech wiernie opowiada moje słowo! Co ma wspólnego słoma z ziarnem11 – wyrocznia Pana.29 Czy moje słowo nie jest jak ogień12 – wyrocznia Pana – czy nie jest jak młot kruszący skałę?30 Oto dlatego się zwrócę przeciw prorokom – wyrocznia Pana – którzy kradną sobie nawzajem moje słowo13.31 Oto się zwrócę przeciw prorokom – wyrocznia Pana – którzy używają swego własnego języka, by wypowiadać wyrocznie. 32 Oto się zwrócę przeciw tym, którzy prorokują sny kłamliwe – wyrocznia Pana – opowiadają je i zwodzą mój lud kłamstwami i chełpliwością. Nie posłałem ich ani nie dawałem polecenia; w niczym też nie są użyteczni dla tego narodu – wyrocznia Pana.

Ile razy czułem się mądrzejszy od swojego bliźniego, czując że jestem zobligowany do pouczania innych jak powinna wyglądać ich wiara, czasami narzucałem im swoją interpretacje pism. A robiłem to nieutwierdzony jeszcze w wierze, nawet chrztu nie przyjąłem, nie porzuciłem jeszcze wtedy wszystkich swoich grzesznych przyzwyczajeń. Cóż z tego, że mówiłem ludziom dużo prawdy, jeśli sam nie okazałem się wierny we wszystkim?

Jeśli to czytasz teraz, to zastanów się czy Ty sama/ sam nie robisz dokładnie tego samego.

Nie obrażajmy się, tylko zacznijmy uśmiercać starego grzesznego człowieka, przyjmijmy w końcu nowe życie w Panu Jezusie Chrystusie, Pan czeka aby człowiek otwarł swoje serce przed Nim, i pozwolił mu działać. Najważniejsze przyjmijmy chrzest w imię Pana Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów, i to od osoby która naprawdę żyje według Słowa Bożego, a nie tylko się powołuje się na Boga, bez uświęcania się nie jest możliwe, aby człowiek był faktycznie prowadzony przez Ducha Świętego, a jest to ogromny dar od Boga dla posłusznych synów i córek.

Dzieje Apostolskie 2,36: 36 Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem».37 Gdy to usłyszeli, przejęli się do głębi serca: «Cóż mamy czynić, bracia?» – zapytali Piotra i pozostałych Apostołów. 38 «Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – i niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa9 na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego. 39 Bo dla was jest obietnica i dla dzieci waszych, i dla wszystkich, którzy są daleko, a których powoła Pan Bóg nasz».
40 W wielu też innych słowach dawał świadectwo i napominał: «Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!». 41 Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz.

Najważniejsze, nie wmawiajmy sobie że zostaliśmy posłani w jakimś danym celu przez Boga, jeśli faktycznie nie zostaliśmy przez Niego posłani. Jeśli masz wątpliwości jak to powinno wyglądać, to zobacz w Biblii jak wyglądało powołanie np. proroka, czy też powołanie uczniów do służby, zanim zostali wrzuceni na głęboką wodę, Bóg  ich przygotowywał do służby. Ci ludzie nie chodzili i nie zastanawiali się „co powinienem robić„, tylko wiedzieli co mają robić, bo Bóg im to  objawiał. Porównaj to teraz z tym co się dzisiaj wyprawia między wierzącymi ludźmi, musisz zauważyć te znaczne różnice, dzisiaj są nawet szkoły szybkiego startu dla świeżo nawróconych chrześcijan. Po co wysyła się niemowlęta w Chrystusie od razu na głęboką wodę? Czy nie po to, aby ich zniszczyć i rozczarować? Bóg tak nie działa.

Dzisiaj tak naprawdę niewielu jest duchowych chrześcijan, przeważnie za to widać grzeszną cielesność połączoną z religią. Na wszelkiego rodzaju forach internetowych, czy choćby w komentarzach na popularnych serwisach, cały czas przemycana jest natura starego człowieka, który nie wyzbył się jeszcze swojej cielesności, który nie poddaje się oczyszczeniu Bożemu, nie przyjmuje życia Pana Jezusa Chrystusa.

Skąd się biorą te niekończące walki na wersety biblijne, bo walczą między sobą cieleśni ludzie, którym się wydaje, że mają Bożego ducha? Pomyśl i zatrzymaj się, bo żaden z apostołów, a tym bardziej Chrystus nie uczestniczył w takich niedorzecznych kłótniach. Apostoł pisał o tym, kto powoduje tak liczne podziały wśród wierzących, to właśnie robią cieleśni ludzie, Bóg jest Panem porządku a nie zamieszania, nie można o tym zapominać.

Nie możemy być tak już ślepi, że podpierając się Jego Słowem, idziemy i wylewamy swoją złośliwość, czy nawet agresję na drugiego człowieka, obrzucając go przy tym wersetami biblijnymi, aby tym bardziej podkreślić w tym wszystkim swoje ja, aby mu pokazać, że to my się nie mylimy, i to my nie jesteśmy zwiedzeni, lub gorzej, że to my jesteśmy wybrańcami. Nie mamy prawa tak lekceważyć Słowa Bożego – to nie jest zabawa, nikt kto tak czyni nie uniknie karania…

 Jer. 23, 30: Oto dlatego się zwrócę przeciw prorokom – wyrocznia Pana –
którzy kradną sobie nawzajem moje słowo13.

Po miłości wzajemnej świat nas powinien poznawać, jeśli  jesteśmy prawdziwymi dziećmi  Bożymi, prowadzonymi przez Ducha Chrystusowego. To dzieci Boże mają być światłem tego świata, dlatego tym bardziej nie ma miejsca na pielęgnowanie w sobie złośliwości, i nastawień wobec drugiego człowieka.

Nie zdajemy sobie nawet sprawy jak bardzo jesteśmy lekkomyślni i głupi, bo jeśli niemowlę w Chrystusie – jak to określał apostoł, czyli człowiek nieutwierdzony w wierze, które jeszcze nie rozumie, że musi być prowadzony na tej wojnie duchowej przez Pana Jezusa, które nie rozumie że musi wiernie naśladować Zbawiciela. Nie ma tu miejsca na swoje osobiste fantazje i urojenia.

Jeśli to samo niemowlę idzie i zaczyna nauczać czy nawracać innych ludzi, to można być pewnym, że pomimo jego dobrych chęci, będzie ono prowadziło ludzi ku zwiedzeniu, bo wróg duszy człowieka -diabeł jest chytry i przebiegły. To pewne, że bez Pana Jezusa nikt się na tej wojnie nie ostoi.

Można być pewnym,  że lekkomyślnego młodego chrześcijanina, może wykorzystać w przebiegły sposób diabeł, określany przez Pana Jezusa Chrystusa jako ojciec kłamstwa. Dlaczego? Bo przyjdzie w końcu czas, gdy zwiedziony człowiek sam już zauważy, że to co robi nie wydaje konkretnych owoców, daremne były jego starania, a więc wkrótce zacznie się poddawać i wątpić nawet w samego Boga. Wszystko dlatego, że nie zaczął dobrze od podstaw, od najważniejszego fundamentu jakim jest Jezus Chrystus, nie idąc wiernie za Ewangelią.

Uważajmy więc, co robimy za pomocą Pisma Świętego, bo nie wolno nam lekceważyć i wykorzystywać Słowa Bożego w bezmyślny sposób. Zamęt wśród ludzi jest już tak duży, że ludzie nie tylko nie mają bojaźni przed Bogiem, traktując Go często jak jakąś rzecz, po którą sięga się i zostawia kiedy chce, która nie obrazi się jeśli zmienimy lub dodamy coś od siebie, a tym bardziej jeśli podkolorujemy Jego słowo według swojego zamysłu. Jak często się oszukujemy, naciągając naturę Boga pod swoje ludzkie przemyślenia, a przecież Bóg jest niezmienny, święty i sprawiedliwy, i nigdy nie ugnie się przed grzechem.

Takiej lekkomyślności i odstępstwa, celowo uczy się ludzi, aby ludzie nie czuli respektu przed tak potężną osobą jaką jest Bóg, i traktowali go jak jakiegoś kolegę, tym samym aby dalej żyć według swoich pożądliwości i przewrotnego serca. Niestety zamykając sobie drogę na życie wieczne z Bogiem.

To nie jest zabawa w chrześcijaństwo, bo każdy człowiek odpowiada za to jak i do czego wykorzystuje Słowo Boże, a tym bardziej co robi z czasem przeznaczonym na oczyszczenie nas z brudów i grzechów tego świata – czyli z czasem po nawróceniu.

Ile razy sam dawałem się wielokrotnie zwodzić przez różnego rodzaju nauki i zakłamanych ewangelistów, by za chwilę się otrzeźwić i zrozumieć, że jestem sprytnie manipulowany. Dlatego tym bardziej apeluje o trzeźwe i rozsądne podejście do łaski danej nam od Boga.

Może nie chcemy zdawać sobie z tego sprawy, może jeszcze tak bardzo nęcą nas pożądliwości tego świata, a może po prostu nie rozumiemy, o co tak naprawdę toczy się ta walka duchowa, bo gdybyśmy to rozumieli, to nie byłoby takiego rozprzężenia i swobody obyczajowej wśród ludzi deklarujących swoją wiarę.

Mógłbym się rozpisywać tutaj w nieskończoność, ile cielesności i zwiedzenia jest wśród ludzi wierzących, ile tej samej cielesności znalazłem w sobie samym. Długo oszukiwałem samego siebie, i dawałem się zwodzić między innymi  przez cielesne nauki, które tylko się ocierają tak naprawdę o Ewangelię.

A jeśli jestem dalej cielesnym człowiekiem to uważam, że warto podeprzeć się też nabytą mądrością i doświadczeniem pochodzącym od człowieka, który żyje zgodnie z Ewangelią. Zachęcam więc do wysłuchania poniższego kazania w linku, z góry informuję, że trwa półtora godziny, uważam że naprawdę warto wysłuchać go do końca.

Wyciągnij z niego wnioski i mądrość. Zbadaj siebie, czy aby na pewno rozumiesz, co to znaczy nawrócić się w sercu do Boga, czy czasem sama/ sam nie marnujesz czasu na niepotrzebne działania, zamiast zająć się najważniejszym – oczyszczeniem w krwi baranka i wytrwaniem w tej czystości do końca dni na tej ziemi, co jest miłe Ojcu w Niebie, który chciałby aby każdy człowiek był zbawiony. Warto wiec przyjąć uwolnienie się od wszystkich grzechów, bo bez tego nikt nie wejdzie do wiecznej radości z Bogiem. A A będąc posłusznymi dziećmi wielkiego Boga, możemy już tutaj na ziemi zażywać tej radości, jako przedsmak tego co będzie  w  niebie, pielgrzymując w miłości Boga i Pana Jezusa Chrystusa.

Odpowiedz sobie więc sama/ sam. Czy pielęgnujesz w sobie stary grzeszny charakter ludzki? Czy odmieniasz się na charakter Pana Jezusa Chrystusa, wierząc Bogu w jego wspaniałe obietnice?

Ponadto przepraszam braci i siostry szukających Boga i prawdy, że nie skupiłem się bardziej na istocie przekazu Ewangelii, odciągając waszą uwagę co w prawda w stronę ważnych, lecz nie pierwszorzędnych zagadnień, bo nie ma nic ważniejszego jak uświęcanie się i wierne naśladowanie Jezusa Chrystusa. Jednak wierzę, że poruszane wątki na tym blogu pomogły zrozumieć, że jedyną prawdą jest Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, który doskonale ukazał swoje wspaniałe oblicze żywego Boga Ojca w niebie i jego miłość do ludzi. I oto mi głównie chodziło, gdy zaczynałem tutaj pisać.

Warto wyciągnąć morał, bo wszyscy tak naprawdę potrafimy się mylić, lecz z tą różnicą. Nie ma mądrych w tej duchowej walce, jeśli ta mądrość nie pochodzi rzeczywiście od Boga. Tak naprawdę to my sami wystawiamy się na zwiedzenie, bo zamiast wiernie trzymać się Pana Jezusa Chrystusa, szukamy własnymi siłami rozwiązań i wybiegów, które na dłuższą metę okazują się zawodne. Dobrze że takie wnioski wcześniej czy później wyciąga człowiek, tym bardziej to pokazuje, jak bardzo potrzebny jest nam Pan Jezus, który doskonale był posłuszny Bogu.

Dzięki za  wszystko Bogu Ojcu, i Panu Jezusowi Chrystusowi.

Religie Wielkiego Babilonu

  List do Kolosan 2, 8: Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, 10 bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy.

Zawsze gdy używałem stwierdzenia, że religie to jedno wielkie kłamstwo, nawet te podszywające się pod kult Boga, to praktycznie zawsze spotykałem się z niezrozumieniem. A tym bardziej jeśli twierdziłem, że powszechnie występujące kulty, religie i filozofie to jedne i te same gałęzie zwiedzenia należące do wspólnego systemu.

Gdy zapoznasz się z całością prezentacji to zrozumiesz, że jesteś okłamywana/y za pomocą prostych mechanizmów. Zwróć uwagę na końcowy morał tej prezentacji.

Uczeni jesteśmy, że ludzie byli przedtem zacofani, a różne dziwne kulty i wierzenia brały się z potrzeby, że człowiek musiał sobie jakoś wytłumaczyć np. otaczające go żywioły. Dziwne myślenie, bo te zacofane cywilizacje dysponowały dosyć dużą wiedzą, i to dużo większą niż wyobraża sobie typowy zjadacz chleba. Dlatego wspomnę w skrócie o jednej z starożytnych cywilizacji – Majów,  o której wiemy coś bardzo ważnego, co będzie wstępem do reszty prezentacji – ówcześni kapłani czcili nieczyste duchy…

Kolejna Ciekawostka, zauważ jak przedstawiana jest u Majów pewna tajemnicza postać:

Pomimo dosyć dużej wiedzy z zakresu astronomii i rozwiniętej rachuby czasu, starożytne cywilizacje słynęły z brutalności władzy nad ludźmi, składano krwawe ofiary, czczono demony i siły nadprzyrodzone. Celowo wspomniałem o starożytnych kultach, i będzie to wstępem do dalszej części prezentacji aby udowodnić, że religie są chwastem na ziemi jaki zasiał upadły anioł tj. diabeł. Ponadto w czasach gdy bezczelnie się twierdzi, że ludzie są mądrzejsi i bardziej uświadomieni przez naukę, przybyło fałszywych wierzeń i kultów. W akcie buntu od tysięcy lat ludzie zamieniają chwałę Stwórcy nieba i ziemi na bezecne religie i kulty, i to nawet takie w których składali własne potomstwo w ofierze.

Nawet próbuje się nas przekonywać, że to przez wiarę w Boga mordowani byli ludzie, a przecież to kulty pogańskie i religie podszywające się pod chrześcijan, napędzały do wojen na tle religijnym, co bez problemu każdy powinien zrozumieć w dalszej części prezentacji.

Na początek warto zwrócić uwagę skąd wywodzi się tradycja Kościoła Rzymsko – Katolickiego, który niesłusznie jest kojarzony z kultem Boga, a jest to istny miks pogańskich kultów:

Przykłady tego typu można mnożyć. Właśnie z tego powodu odstępcze kościoły zmieniły dzień święty, tj. szabatu z soboty na niedzielę – ang. Sunday czyli dzień słońca.

Kościoły katolickie albo prawosławne do tej pory zachowują  tradycję kapłańską rodem z  Babilonu. Dzisiejsze kulty to powrót do religii, które przecież niszczył biblijny Bóg, zresztą doskonale tłumaczy to sama Biblia:

Księgi biblijne to nie jest stek bzdur, lecz prawdziwe Słowo Boże, stąd prawda historyczna, dlatego próbuje się na dziesiątki sposobów negować ich autentyczność, albo przyrównuje się ją do opowiadań pokroju fantastyki – negując tym samym ich wartość. Wnikliwie wczytaj się w ich przekaz, poproś o poznanie Boga w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, Bóg zawsze był otwarty wobec ludzi, którzy szukali Go z szczerym sercem i w uniżeniu przed Nim. Gdyby Bóg nie chciał aby ludzie nie znali prawdy, to by im nie  zostawił Słowa Bożego, a Pan Bóg obiecał, że nie tylko zachowa swoje Słowo, ale będzie ono trwać na wieki, co też tego doznajemy, bo nikomu nie udało się zniszczyć Słowa Bożego, bo Bóg na to nie pozwolił.  Pan Jezus mówił o tym, że Ewangelia będzie głoszona na całym świecie w czasach końca, i to ma właśnie dzisiaj miejsce, bo wszystko co powiedział Bógjest prawdą. Obietnice Boże zawsze się spełniają, dokładnie przez wyznaczony porządek przez Boga, czego nie można powiedzieć o fałszywych proroctwach…

W 1 księdze Samuela 5, 4 czytamy coś bardzo interesującego: Ale gdy następnego dnia wstali wczesnym rankiem, zauważyli, że Dagon znów leży twarzą do ziemi przed Arką Pańską, a głowa Dagona i dwie dłonie rąk są odcięte na progu, na swoim miejscu pozostał jedynie tułów Dagona. Dlatego właśnie kapłani Dagona i wszyscy wstępujący do domu Dagona nie depczą progu Dagona w Aszdodzie do dnia dzisiejszego.

Czy to są kolejne durne opowieści? Przeciwnie kapłani bożka Dagona istnieją do dzisiaj:

Symbol ryby używany przez wielu nieświadomych katolików, czy inne zwiedzione formcje to właśnie nawiązanie do kultu bożka Dagona. Chrześcijanie nigdy nie używali tego symbolu – to są bajki KK, bo tak naprawdę nie  potrzebowali żadnych symboli mając Ducha Świętego:

symbol ryby

Przyjrzyj się uważnie na symbol oka opatrzności kapłanów bożka Dagona.

Przyjrzyj się uważnie na symbol oka opatrzności kapłanów bożka Dagona.

 

 

 

 

 

 

 

Stąd też wywodzą się specyficzne loga, godła (nazywaj to jak chcesz) popularnych kościołów podszywających się pod kościół Jezusa Chrystusa. Oko opatrzności którym posługuje się KK, świadkowie Jehowy, mormoni czy nawet protestanci, to nic innego jak symbol diabła, przecież zgodnie z Ewangelią świat oddaje cześć diabłu, buntując się przeciwko Bogu i Jego pomazańcowi, Jezusowi Chrystusowi. Religia, jak sama definicja o tym mówi, to system wierzeń. Bóg nigdy nie  tworzył ludziom żadnych systemów wierzeń, lecz mówił do nich zawsze prawdę, jaki jest On sam jest, i co  się stanie z tymi którzy nie przyjmą Jego miłości  i prawdy.

Zapewne znajdą się jeszcze naiwni ludzie. I w tym momencie śmiało możemy odnieść się do symboliki, jaką posługują się sekty i ruchy religijne New Age, które rzekomo walczą z zakłamaniem religijnego systemu. Nic dalszego od prawdy, to wciąż te same gałęzie zwiedzenia, wiodące nieświadome osoby ku zatraceniu w ogniu wiecznym. Ludzie ogłupiani są dokładnie przez te same nauki, tylko w nowoczesnej oprawie, które są niczym innym jak odgrzewanym kotletem rodem z pogańskich kultów:

Jeśli mowa o aniołach, zwróć uwagę jak często ten motyw przewija się w systemie babilońskich wierzeń, rzeźbiarze i malarze nie bez powodu nawiązywali do biblijnego upadku aniołów. Dlatego kolejna uwaga, kościoły podszywające się pod Chrystusa,  często zachęcają ludzi do modlitw przez pośredników min. aniołów, świętych czyli gruncie rzeczy zmarłych, albo przez słynną Maryję, czyli szatańskie religie uczą ludzi zwracać się do stworzenia – często przez nieczyste duchy zamiast do samego Boga. To ma ogromne znaczenie do kogo zwracamy się w modlitwie. Zauważ, że Chrystus nigdy nie modlił się przez pośredników, każda modlitwa kierowana była tylko do Świętego Boga – Ojca w niebie, i to samo czynili prorocy Mojżesz, Jeremiasz, Ezechiel, Izajasz aż w końcu apostołowie i inni uczniowie Pana Jezusa Chrystusa.

Tego typu zabiegi, czyli modlitwy do aniołów to nie jest przypadek, Biblia przedstawia to zagadnienie jako kult wojska niebieskiego:

Księga Powtórzonego Prawa 17, 2  Jeśli się znajdzie u ciebie w jednym z miast twoich, danych ci przez Pana, Boga twego, mężczyzna lub kobieta, ktoś, kto czynić będzie to, co jest złe w oczach Pana, Boga twego, przestępując Jego przymierze, przechodząc do bogów obcych, by służyć im i oddawać pokłon, jak słońcu, księżycowi lub całemu wojsku niebieskiemu, czego nie nakazałemskoro ci to zostanie doniesione, wysłuchasz i zbadasz dokładnie sprawę.  Karą za tego typu postępowanie, w owym czasie była śmierć, bo karą za grzech jest śmierć. 

Niektórzy niesłusznie tłumaczą zwrot wojsko niebieskie jako tylko kult gwiazd, a przecież kult ciał niebieskich od zawsze powiązany był z aniołami. Jednak typowy katolik, czy też inni zwolennicy takich herezji zaprzeczą jakoby takie praktyki miały miejsce, dlatego aby nie być gołosłownym cytuję modlitwę z  tygodnika katolickiego:

{ Święty Michale Archaniele, broń nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech mu rozkaże Bóg, pokornie prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła.} // żródło – http://www.niedziela.pl/artykul/54392/nd/Sw-Michal-Archaniol—ksiaze-wojska

Przedstawiłem w skrócie  kult słońca i aniołów, oczywiście przykładów jest dużo więcej. Teraz czas na kolejny szatański wybryk, czyli kult księżyca – lunarny, i znów nie musimy daleko szukać. Z lewej symbol islamu a z prawej podobizna Baphometa:

islam bahometStąd prawdopodobnie wywodzi się imię wielkiego proroka islamu, który wykorzystywał seksualnie małą Aishę, dając przykład rzeszy swoich naśladowców. Mahomet skojarzenie Baphomet, Bafomet = rytualna pedofilia.

Polecam też solidny wykład na temat seksualności w tej kulturze, prowadzony przez katoliczkę, przekaz merytoryczny jednak jest poprawny: Seksualnosc w islamie -link

Zauważ teraz kolejną prawidłowość, elity polityczna i religijne czczące diabła uwikłane są często w pedofilię, i dużo się o tym mówi do tego stopnia, że dla ludzi stało się to już normą, większości to już specjalnie nie dziwi, nawet się żartuje z molestowania dzieci przez księży, czy też elity polityczne..

Następnie zwróć uwagę na bardzo rozpowszechniony w krajach katolickich kult Maryjny.  Świat jest wręcz zaścielony posągami tego szatańskiego kultu

kult maryja

Przy drogach, na wsi i w miastach, na prywatnej posesji – lepiej napisać, że wszędzie widać bałwany kultu Maryjnego.

Kult Maryjny to nic innego jak odnowienie pogańskiego kultu Królowej Niebios, od którego odwodzili ludzi prorocy i słudzy Boga. Innana, Isztar, Semiramis, Astarte, Izyda, bogini Mokosza aż w końcu Maryja, to tylko liczne imiona jednego i tego samego kultu Wielkiej Bogini:

Dlatego jeśli ktoś zachęca nas Polaków do powrotu do rodzimych wierzeń – ponoć naszych rdzennych – Słowian, przypominając nam przy tym pogańskie kulty, NAWET O KULCIE DRZEW, to tak naprawdę znów popycha nas w odstępczy względem Boga kult pogańskich bożków, i to z tej samej serii co oferuje nam Kościół Katolicki.  I jest to kolejny prosty zabieg, aby odwrócić serca ludzi od jedynego Świętego Boga, stworzyciela nieba i ziemi, a co za tym idzie od Jego syna Jezusa Chrystusa. Ci którzy to czynią, nie tylko sami nie wejdą do wieczności, co też i innym nie pozwalają wejść… Zrozum, księgi biblijne nie dotyczą tylko samych Żydów, lecz wszystkich ludzi na tej ziemi.

Obraz158

Słowiański Zachustra – zauważ że jego włosy zakręcają się w cyfrę 6.

Kolejna ciekawostka, to często używany przez {elity} symbol X:

Wracając do tematu, kościoły spod spódnicy watykańskiej nierządnicy zamiast oddawać cześć należną Bogu, przekierowują kult na niejaką Maryję. Stąd wyłaniają się szydercze hasła jak: Najświętsza Maryja Panna a przecież najświętszy jest tylko Bóg, Matka Boża, Maryja Królowa Świata, Legiony Maryi, Maryja Królowa Niebios, Maryja Odkupicielka i wiele innych bluźnierstw wymierzonych przeciwko Bogu – Stwórcy.

A przecież Zbawiciel dobitnie wytłumaczył kto powinien być wywyższony na ziemi:

Jana 8, 28: Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. 29 A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba». 30 Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego. 31 Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». 

Jak widać kościoły podszywające się pod chrześcijaństwo zamiast wywyższać Boga i Chrystusa, to wywyższają Królową Niebiosa a jest to dobrze znane odstępstwo plemion Izraela:

Jeremiasza 7, 16: Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem, nie zanoś za niego błagań ani modłów, ani też nie nalegaj na Mnie, bo cię nie wysłucham. 17 Czy nie widzisz, co czynią w miastach Judy i na ulicach Jerozolimy? 18 Synowie zbierają drewno, ojcowie rozpalają ogień, a kobiety ugniatają ciasto, by robić pieczywo ofiarne dla „królowej nieba”7, a nadto wylewają ofiary z płynów dla obcych bogów, by Mnie obrażać. 19 Czy Mnie obrażają – wyrocznia Pana – czy raczej siebie samych, na własną hańbę?» 20 Dlatego to mówi Pan: «Oto się żar gniewu mojego rozlewa na to miejsce, na ludzi i na zwierzęta, na drzewa polne i na owoce ziemi – płonie i nie zagaśnie».

Obraz85

A nasz kraj jest wręcz przepełniony tego typu haniebnymi bluźnierstwami, i nawet liczne wojny nie wypleniły bałwochwalstwa z naszych ziem. Zajrzyj do Biblii i zrozum jakie są skutki bałwochwalstwa i szyderstw przeciwko Bogu, który i tak jest bardzo cierpliwy w stosunku do naszych grzechów.

Następnie Izajasza 17, 7: W owym dniu patrzeć będzie człowiek na swego Stwórcę
i jego oczy się zwrócą ku Świętemu Izraela. 8 Nie popatrzy więcej na ołtarze, dzieło rąk swoich, ani nie rzuci okiem na to, co uczyniły jego palce: na aszery i stele słoneczne.

Określenie aszery, oczywiście odnosi się do pogańskich kultów Królowej Niebios, natomiast stele słoneczne to kolejne bałwochwalcze płaskorzeźby.

Wspomniane wcześniej gesty i symbole nawiązujące do cyfry 6, to po prostu wizytówka szatańskiego systemu za pomocą którego niewoleni są ludzie, a to zniewolenie da się wszystkim odczuć zwłaszcza w czasach końca:

Objawienie 13, 18: Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. 

Najgorsze, że większość ludzi została przyzwyczajona do wyzysku i życia w grzechu, i to do tego stopnia, że sami bronią tego niewolniczego systemu…

1 List św. Jana  2, 18: Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina.

A tym antychrystem może być praktycznie każdy, kto nie jest posłuszny Bogu i Panu Jezusowi: gwiazdki popu, medialni komicy wyśmiewający istnienie Boga, duchowni, pastorzy i samozwańczy Mężowie Boży, fałszywi uzdrowiciele – którzy fałszują na dziesiątki sposobów przekaz Ewangelii, przedstawiciele branży medialnej którzy demoralizują nawet małe dzieci, sekty pod wszelakimi postaciami, a zwłaszcza internetowi przewodnicy duchowi, którzy gorąco zachęcają aby otwierać się na nowe doznania. Jakie są owoce tych działań – zniewolone umysły.  W sieci spotykam coraz więcej osób które twierdzą, że rozmawiają z Chrystusem, Maryją, aniołami czy szarakami, majacząc bez ładu i składu. Kiedyś wydawało mi się to śmieszne, dzisiaj mnie to nie śmieszy, wróg człowieka – diabeł zarzyna tych ludzi i prowadzi w ogień wieczny, tam gdzie trafi on sam.

To są właśnie wilki w owczej skórze przed którymi ostrzegał ludzi Pan  nasz Jezus Chrystus. Cały system ludzi zaprzedanych w niewolę władcy tego świata – diabła, lecz ta władza dana jest mu na bardzo krótki czas. Wilki które nie tylko same nie wchodzą i giną, ale też innym nie pozwalają wejść do życia wiecznego z Bogiem.  jiyh

 A więc możesz dalej żyć w kłamstwie i wybrać dowolną religię, wierzenie czy ideologię z szerokiego religijnego repertuaru, najlepiej taką która nie koliduje z Twoimi żądzami, nie skupia się zbytnio na pojęciu grzechu, która opiera się na relatywizmie dobra i zła – czyli w gruncie rzeczy takiej, która zaciera granicę między zdrowymi zachowaniami, a czynami które zasługują tylko na potępienie.

Możesz przybrać kwiat lotosu i udawać uduchowioną osobę robiąc mmmm, której obce są problemy tego świata, skupiając się tylko na swoich egoistycznych zachciankach:medytacja1Możesz też uwierzyć, że naszymi stwórcami  jest pozaziemska cywilizacja, która ma bardzo wąski zestaw symboli w swoim asortymencie, dlatego wygniata min. pentagramy na trawie i zbożu – czyli symbole używane przez sekty, elity i zwierzchności tego świata – patrz piktogramy: Obraz186Możesz także zacząć wierzyć w popularne teorie spiskowe, a co za tym idzie w Szaraków, Reptilian itp., które serwowane są  przez ludzi którzy należą do specyficznych organizacji: Kim naprawdę są twórcy popularnych teorii spiskowych-link

Możesz też poddawać się sesjom hipnotycznym, podczas których będziesz rozmawiać z niejaką Izydą (patrz wierzenia Egipcjan), albo innymi postaciami z fantazyjnych wierzeń >>> Hipnoza – Lemuria i Izyda – link    albo możesz podczas nich rozmawiać nawet z samym „Chrystusem„ i traktować Go jako istotę światła jedną z wielu, porównując Go np. do Buddy, albo do innego fałszywego uzdrowiciela >>> Hipnoza – rozmowa z Chrystusem – link

Możesz otwierać czakry, łączyć się z energią kosmosu, albo z jakimś bliżej nieokreślonym bogiem.  Próbować świadomie śnić aby zwiększyć doznania i myśleć, że odbywasz podróże astralne, czy nawet myśleć że wyszedłeś z ciała. Możesz też być bardzo religijnym człowiekiem, i każdy fałszywy cud jaki pojawi się w Twoim kościele – uznać za znak od Boga.  Możesz też obrać inną strategię, mianowicie powtarzające paraliże, wizje,  natrętne myśli, stany lękowe z którymi nie możesz sobie poradzić, czy nawet bardzo dziwne sny – wszystko to uznać za wytwory ludzkiego umysłu. Możesz pomyśleć. że masz po prostu jakieś problemy emocjonalne, bo przecież nawet nauka tłumaczy tego typu stany. Wiedz jednak że za każdym razem jesteś ogłupiany przez te same kłamstwa, a twoje doznania to nie wytwory twojego mózgu, lecz prawdziwie działanie nieczystych duchów, które są czczone w wielu popularnych religiach jako bóstwa…

Jeśli uwikłany jesteś w filozofię jakiejkolwiek religii czy ideologii, to jesteś uwikłany tak naprawdę w diabelskie kłamstwo prowadzące  ku zatraceniu. Niestety, wielu z nas jest już tak przesiąknięta ideologią i kłamstwami serwowaną przez ten system, że nawet nie przyjmują oczywistych argumentów. Bestialskie wojny, demoralizowanie społeczeństw, niewolniczy system, zatruwanie jedzenia, wody i powietrza chemią, promowanie homoseksualizmu, pedofilii, niszczenie wartości rodzinnych, nawet takie oczywiste argumenty nie trafiają już do sumień ludzi, bo grzesznicy są coraz bardziej utwierdzani w przekonaniu, że nie jest z nimi tak źle, Przecież widać coraz bardziej, że stan ludzi jest coraz bardziej opłakany, bo jeśli nie ma relacji z żywym Bogiem, który jest światłością, to gdzie znajdzie się grzesznik  który nie przyjmuje od Niego pomocy?

1 Piotr  4,18: Jeśli sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to bezbożny i grzesznik gdzież się znajdą?  ?

Kto miał zrozumieć już zrozumiał. Jedyną prawdą pochodzącą od Boga, Stwórcy nieba i ziemi jest Jezus Chrystus, który nie ma kompletnie nic wspólnego z jakąkolwiek religią opartą na ludzkiej tradycji – dlatego patrz na przekaz Ewangelii a nie sugeruj się ludzkimi naukami.  I nie ma pod niebem innej światłości poza Nim, ani innej drogi prowadzącej do Boga poza Jezusem Chrystusem, ani nie ma w nikim innym prawdziwego uzdrowienia, bo prawdziwe życie może pochodzić tylko od dawcy życia. 

Jana 1, 1:  Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.   2 Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. 

aż w końcu czytamy >>>   Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. 10 Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. 11 Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. 12 Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego […]

 Jana 14, 6: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
Dlatego jest to najbardziej atakowana i negowana osoba na świecie, historia Zbawiciela i Jego słowo jest przekręcane na dziesiątki sposobów, a wszystko aby odwieść ludzi od prawdy, uzdrowienia i od życia w chwale Boga, a zwiedzony zostanie każdy kto upodobał sobie życie w grzechu i kłamstwie.

 Chwała Bogu Ojcu, i Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi – dzięki Jego wielkiej łasce możemy być wyrwani z ciemności tego świata. Amen

Wszechmoc i majestat Boga

A On im rzekł: Czemu bojaźliwi jesteście, małej wiary? Potem wstał, rozkazał wichrom i jezioru, i nastała głęboka cisza. A ludzie pytali zdumieni: Kimże On jest, że nawet wichry i jezioro są Mu posłuszne?

Miałem napisać artykuł dotyczący innego tematu, ale zaniechałem tego pomysłu na rzecz poważniejszego zagadnienia. Czy zastanawiałaś/eś się kiedykolwiek  w jaki sposób postrzegasz Boga? Chodzi mi teraz o Twoje zrozumienie mocy Chrystusa. Dlaczego zadałem tak dziwne pytanie? Ponieważ to co ludzie wypisują o Bogu, to jakieś kompletne nieporozumienie. Często czytam w sieci artykuły dotyczące zmagań biblijnego Boga z diabłem. Szatan opisywany jest jako bezwzględny i sprytny przeciwnik, który na dziesiątki sposobów krzyżuje plany Boga, a najlepsi w tłumaczeniu tego `sprytu` diabła są księża. Tak doskonale znają plany diabelskie, że chyba znają się z nim nawet z widzenia.

Wystarczy jednak zebrać w całość przekaz Biblii żeby zrozumieć, że nie ma to nic wspólnego z prawdą. 

bog vs diabeł

Bóg tytułowany jest Wszechmocnym i Najwyższym z jednego tylko powodu – bo nie ma prócz Niego stworzenia równego Mu mocą, dlatego tym większą hańbą  jest czczenie Jego stworzeń…

 Jeśli Bóg z góry przepowiedział cały rozwój wydarzeń, to chyba o czymś to świadczy. Logicznie rzecz ujmując, nie tylko kompletną głupotą jest czczenie nieczystych duchów, które nam na dodatek szkodzą, ale też twierdzenie że one mają szansę wygrywać z Bogiem. W jaki sposób stworzenie może szkodzić komuś, kto zamyka i uwalnia je kiedy chce, co lepsze zaprojektował przyszłość?

Żeby nie być gołosłownym, będę podawał proste logiczne i przede wszystkim biblijne argumenty. Zgodnie z Jego słowem los buntowników – diabła i jego aniołów został już ostatecznie przesądzony: 

Obj. Jan 20, 10: A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków10

Tylko Bóg i nikt inny jest kreatorem przyszłości, dlatego zapowiedział przyszłość, a wszystko się dzieje dokładnie według Jego zamysłu, i nikt nie może pokrzyżować Jego planów:

Izajasza 48, 3: Oznajmiłem od dawna minione wydarzenia, z moich ust one wyszły i ogłosiłem je; w jednej chwili zacząłem działać i spełniły się. Ponieważ wiedziałem, że jesteś uparty i kark twój jest drągiem z żelaza, a twoje czoło miedziane, przeto zapowiedziałem ci naprzód, ogłosiłem ci przyszłość, zanim nadeszła, żebyś nie mówił: „Mój bożek to sprawił, moja rzeźba, mój posąg zarządził”. 

Mateusza 24, 25:  Tak więc zapowiedziałem wam to z góry. (26) Jeśli wam powiedzą: Oto jest na pustyni – nie chodźcie tam; Oto wewnątrz domu – nie wierzcie wcale. (27) Podobnie jak błyskawica ukazując się na wschodzie jest widoczna aż na zachodzie, tak też będzie i z przyjściem Syna Człowieczego. (28) Gdzie jest padlina, tam zbierają się sępy. 

Księga Wyjścia: „I rzekł Pan do Mojżesza: Idź do faraona, ponieważ uczyniłem twardym serce jego i jego sług,abym mógł czynić znaki swoje wśród nich, i abyś opowiadał dzieciom twoim i wnukom, co zdziałałem w Egipcie.

Księga Izajasza 45, 7: Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko.

Izajasza 43, 10:  Wy jesteście moimi świadkami – wyrocznia Pana – i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. 11 Ja, Pan1, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy. 12 To Ja zapowiedziałem, wyzwoliłem i obwieściłem, a nie ktoś obcy wśród was.

Nikt więc nie będzie miał żadnej wątpliwości kto jest prawdziwym Bogiem, i komu powinna być oddana chwała.

Nie rozumiemy widocznie że wypisując takie niebiblijne brednie, czynimy stworzenie – czyli diabła praktycznie równym Bogu, bo jeśli Stwórcy tak wielkich dzieł ktoś krzyżuje plany, to logicznie myśląc musi mieć podobną moc co Bóg. To nie pisma są niezrozumiałe, tylko ludzie podciągają sobie naturę Boga pod swoje wyobrażenia. To po co nam Biblia? Może wyrzućmy ją do kosza…

Bóg jest Wszechmocny, dlatego panuje nad wszystkim co stworzył, a już na pewno nad diabłem którego zamyka i wypuszcza kiedy chce i jak chce, a wszystko robi w konkretnym celu. To my sami tak naprawdę wywyższamy diabła, nadając mu konkretne atrybuty i wyobrażenia, ku naszemu zawstydzeniu:

Obj.Jana 20, 7: A gdy się skończy tysiąc lat, z więzienia swego szatan zostanie zwolniony. I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga8, by ich zgromadzić na bój, a liczba ich jak piasek morski. Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane9; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich. 10 A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków10

Wiesz dlaczego ludzie budują sobie tego typu zrozumienie otaczającej ich rzeczywistości?

Ile razy oglądałaś/eś taki przekaz w filmach, kiedy to „słudzy Boga„ są rzucani po ścianach, a wielogodzinne egzorcyzmy nie przynoszą większych rezultatów?

Ile razy wysłuchujesz popularnych bajek rodem z sekt na temat samego diabła?

Ile razy słuchałaś/eś tego typu opowiadań „byłem w niebie„ albo „byłem w piekle„ i tym podobne wymysły ludzi. Szkoda że Ewangelia obala tego typu wyznania: 

Ew. Jana 3, 13: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy.”

Tak samo jak nikt nie widział prawdziwego oblicza Boga:

Jana 1, 18: Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył. 

  Czy zaczynasz rozumieć teraz, że ktoś manipuluje przekazem pism, między innymi próbując pokazać jak wielka jest moc samego diabła? Tu są początki tego typu herezji.

Wystarczy jednak zrozumieć, co sam Chrystus mówi o zwierzchnościach tego świata i przede wszystkim kto je ustanowił:

Jan 19, 11: 11 Jezus odpowiedział: «Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry. Dlatego większy grzech ma ten, który Mnie wydał tobie».

I najlepsze są proste pytania: Czy Chrystusowi kiedykolwiek oparł się jakikolwiek zły duch? Przeciwnie, drżały przed Nim ze strachu.

Mateusz 8, 28: 29 Zaczęli krzyczeć: «Czego chcesz od nas, <Jezusie>, Synu Boży? Przyszedłeś tu przed czasem dręczyć nas?» 30 A opodal nich pasła się duża trzoda świń. 31 Złe duchy prosiły Go: «Jeżeli nas wyrzucasz, to poślij nas w tę trzodę świń!»

Jeśli Bóg w pełni panuje nad złymi duchami, to chyba powinno być to logiczne, że też z Jego woli mogą one szkodzić ludziom. Ponieważ Bóg ma w swojej mocy wszelkie stworzenie, mało tego dokładnie zna już przyszłość ziemi:

Obj. Jana 9, 1: I piąty anioł zatrąbił: i ujrzałem gwiazdę1, która z nieba spadła na ziemię, i dano jej klucz od studni Czeluści2. I otworzyła studnię Czeluści, a dym się uniósł ze studni jak dym z wielkiego pieca, i od dymu studni zaćmiło się słońce i powietrze. A z dymu wyszła szarańcza3 na ziemię, i dano jej moc, jaką mają ziemskie skorpiony. I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu, lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach.

Szarańcza to oczywiście złe duchy.

Zaznaczam żeby nie było nieporozumień, to nie jest tak że Bóg napuszcza na nas złe duchy, ale na przykład w konkretnych przypadkach tj. grzechu człowieka, Stwórca dopuszcza ich działanie aby osiągnąć zamierzony efekt, albo to jest próba zawrócenia człowieka od grzechu, albo to jest kara dla wyjątkowo opornych jednostek.  I ten fakt jest często pomijany w naukach, bo Bóg nie tylko emanuje miłością do stworzeń, ale z racji Jego sprawiedliwości musi wymierzać też należne kary. Co to byłby za Król który nie panuje nad poddanymi?

Jezus Chrystus nie bez powodu miał za złe uczniom gdy nie mogli uwolnić opętanego chłopca, ponieważ zwyczajnie zabrakło im wiary w Jego możliwości, zwłaszcza że nadał im potrzebny autorytet do wypędzania duchów. Opisany jest też drugi przypadek, w którym ludzie zostali obici przez demona. A dlaczego zostali obici? Ponieważ nie otrzymali Ducha Świętego, dlatego tytułowani są zaklinaczami:

Dzieje apostolskie 19, 13: A niektórzy z wędrownych zaklinaczy żydowskich próbowali wzywać imienia Pana Jezusa nad tymi, którzy mieli złe duchy, mówiąc: Zaklinam was przez Jezusa, którego głosi Paweł. 14A było siedmiu synów niejakiego Scewy, arcykapłana żydowskiego, którzy to czynili. 15A odpowiadając zły duch, rzekł im: Jezusa znam i wiem, kim jest Paweł, lecz wy coście za jedni? 16 I rzucił się na nich ów człowiek, w którym był zły duch, przemógł ich i pognębił, tak iż nadzy i poranieni uciekli z owego domu.

Zgodnie z przekazem Ewangelii, to Bóg dopuścił działanie diabła aby zawrócić ludzi od grzechu, żeby ludzie zrozumieli w końcu czym naprawdę jest ciemność którą tak z upodobaniem celebrują, żeby przestali dopuszczać się ohydnych czynów, co za tym idzie przestali skłaniać się ku nieczystym duchom. Zapewniam w tym momencie, że nie brakuje pozornie niewinnych osób uwikłanych w  tego typu kulty, na dodatek nie widząc nic w tym złego. Kiedyś nie potrafiłem sobie wyobrazić celu takich zabiegów, leczy gdy widzę ilu ludzi czci demony poprzez różne praktyki, to wtedy człowiek przestaje być naiwny:

List św. Jakuba 4, 7: 7 Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. 8 Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, uświęćcie serca, ludzie chwiejni! 9 Uznajcie waszą nędzę, smućcie się i płaczcie! Śmiech wasz niech się obróci w smutek, a radość w przygnębienie! 10 Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.

Kolejna ewangeliczna prawda, czasami Bóg celowo przyzwala na działanie nieczystych duchów, a dlaczego wytłumaczenie poniżej:

Mateusz 18, 21: Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był ulitować się nad swoim współsługą, jak ja ulitowałem się nad tobą? I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom (demony), dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu.

Chrystus wyraził się jasno, jeśli człowiek naprawdę unika grzechu, to nie będzie chodził w ciemności, a ktoś taki jak diabeł nie będzie miał żadnego dostępu:

Jana 8, 12; 12 A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata4. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia».

Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!

Jana 5, 14: Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło».

A tutaj jeszcze inny wyraz woli Boga:

Ewangelia Jana 9,2: Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?» Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. 1 Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać.

Jeśli Bóg naprawdę z czymś walczy, to głównie z naszą grzeszną przewrotnością:

Izajasza 50, 1: Tak mówi Pan: «Gdzie ten list rozwodowy waszej matki, na mocy którego ją odprawiłem? Albo któryż to jest z moich wierzycieli, któremu was zaprzedałem? Oto za wasze winy zostaliście sprzedani i za wasze zbrodnie odprawiona wasza matka. Czemu, gdy przyszedłem, nie było nikogo? wołałem, a nikt nie odpowiadał? Czyż zbyt krótka jest moja ręka, żeby wyzwolić? Czy nie ma siły we Mnie, ażeby ocalić? Oto jedną moją groźbą osuszam morze, zamieniam rzeki w pustynię; cuchną ich ryby skutkiem braku wody i giną z pragnienia. Przyodziewam kirem niebiosa i wór im wkładam jako okrycie».

W Jego słowie nie ma żadnego cienia wątpliwości kto góruje nad wszystkim. Dlatego ludzie którzy wymyślający bzdury o walce Wszechmogącego Boga ze swoim stworzeniem, powinni w tym momencie okryć się wstydem. Kłania się tutaj nie tylko wypaczony niebiblijny wizerunek Chrystusa, ale też ich brak wiary w Jego moc…

Jak można mówić o uwielbieniu Boga jeśli się nie rozumie Jego wielkości?

To jest właśnie kwas faryzeuszy,  godzinami siedzą z nosami w pismach i dalej nic rozumieją, bo pisma biblijne cały czas świadczą o chwale i wszechmocy Boga.

Jeśli wierzymy w Chrystusa, to nie bójmy się nieczystych duchów, bo jedyną osobą przed którą powinniśmy zginać kolana jest tylko Bóg. Nie bez powodu jest nawet napisane, że „Podstawą mądrości jest Bojaźń Pańska„. Czym więc jest ta bojaźń? To nic innego jak zrozumienie wielkości, majestatu i mocy naszego Stwórcy, a co za tym idzie okazanie Mu należytego szacunku. Jeśli Bóg nas tak miłuje, to my też powinniśmy odpowiednio jego miłować.

I trzeba zachować tutaj odpowiedni balans, bo owszem Chrystus jest dla nas łaskawy i potrafi naprawdę wiele nam wybaczyć. Nie można jednak się spoufalać i nadużywać tej łaski, gdyż jest to obraza oblicza Boga. I znów trzeba zapoznać się z bojaźnią biblijnych postaci, żeby zrozumieć z jak wielką czcią i szacunkiem odnosili się do Stwórcy. Nikt z nich nigdy nie lekceważył Jego osoby, a napisałem o tym w konkretnym celu. Porównajcie  Bojaźń Pańską dzisiejszych ewangelistów, z bojaźnią ludzi którzy byli uzdrawiani przez Chrystusa ludzi, czy nawet z apostołami. Ci ludzie okazywali Mu po prostu należyty szacunek. Dlatego nie bierz nigdy przykładu z tego świata…

Mieli ku temu silny powód – przed Chrystusem zegnie się wszelkie kolano, każdy szyderca przed Nim padnie:

Izajasz 45, 22: Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata,
bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny. 23 Przysięgam na Siebie samego, z moich ust wychodzi sprawiedliwość, słowo nieodwołalne. Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie, 24 mówiąc: „Jedynie u Pana jest sprawiedliwość i moc”. Do Niego przyjdą zawstydzeni wszyscy, którzy się na Niego zżymali. 25 W Panu uzyska swe prawo i chwały dostąpi całe plemię Izraela».

Lecz i w bojaźni trzeba znać umiar:

do Kolosan 2, 18: Niechaj was nikt nie pozbawia prawa do nagrody, [sam będąc] zamiłowany w uniżaniu siebie i w przesadnym kulcie aniołów, zgłębiając to, co ujrzał.

Przekaz biblijny jest jasny, pod warunkiem gdy się to wszystko zbierze w całość, wtedy wyciągamy jeden wniosek. Pomimo wielu cudów, znaków i dobrodziejstw które Bóg zdziałał dla swojego ludu, szybko zapominali o pomocy Stwórcy, zaczęli za chwilę czcić na nowo bożki i nieczyste duchy, składając w ofierze nawet swoje dzieci…

Dlatego Bóg przyzwala na działanie ciemności, aby ludzie w końcu zrozumieli kogo tak naprawdę tak usilnie czczą, i jaka jest różnica między Nim – dawcą życia, a demonami które kojarzone są tylko z degeneracją.

Prowadziłem szereg rozmów, różni ludzie i światopoglądy, i wyciągnąłem z nich konkretne wnioski. Ludziom naprawdę się wydaje że to szatan jest synonimem wolności i szczęścia, bo przecież można robić co się chce, a Bóg z reguły jest tym który narzuca tylko ograniczenia.

Czy zdrowy kodeks etyczny jest ograniczeniem wolności?  Oczywiście że nie. 

Czy pierwotne wartości, zdrowe zasady moralne były kiedykolwiek powodem cierpienia? Nigdy.

To dlaczego owocami wolności ludzie nazywają świat pogrążony w cierpieniu, gwałcie i wyniszczaniu dzieł Boga, wielbiąc na dodatek diabła który ich morduje? Niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie…

Kolejny biblijny cytat potwierdzający sprawiedliwość Boga, zwłaszcza dla tych którzy śmią twierdzić, że biblijny Bóg jest sadystą. Od kiedy wymierzanie sprawiedliwości degeneratom jest przejawem sadyzmu?

Psalm 106, 35; Lecz się zmieszali z poganami i nauczyli się ich uczynków; poczęli czcić ich bałwany, które się stały dla nich pułapką. I składali w ofierze swych synów i swoje córki złym duchom. I krew niewinną przelali: <krew synów swoich i córek, które złożyli w ofierze posągom kananejskim>. I ziemia krwią się skalała, a oni się splamili swoimi czynami i swoimi występkami dopuścili się wiarołomstwa. Gniew Pana zapłonął przeciw Jego ludowi, tak iż poczuł wstręt do swego dziedzictwa. I wydał ich w ręce pogan, a zapanowali nad nimi ich przeciwnicy. Ich wrogowie znęcali się nad nimi; pod ręką ich doznawali ucisku. Wielokrotnie ich uwalniał, oni zaś sprzeciwiali się Jego planom, ginęli zatem przez swe nieprawości. 

Słucham czasami z ciekawości popularnych kazań, i muszę przyznać że wprawiają mnie często w osłupienie. Bóg – Stwórca tak wielkich dzieł, traktowany jest dzisiaj jak taki chomik do głaskania, któremu można od czasu do czasu zapchać krakersami torbiele.

Do czego zmierzam? Jaki stosunek do Boga ma taki człowiek, który używa tego typu stwierdzeń?: „Modliłem się i Bóg zmienił mi klocki w samochodzie„. Najlepsze jest to, że ludzie słuchają takich kazań i nie widzą w tym nic złego. Nic dziwnego, jeśli są przyzwyczajeni do tego typu kazań jak „czystość z odzysku„, czyli pisząc prosto przyzwolenie na cudzołóstwo, a jest to jawne robienie sobie żartów z nauk Chrystusa.

Jesteśmy uczeni po prostu traktować Jezusa Chrystusa jak jakiegoś kumpla od piwa, dlatego potem ludzie mają tak lekceważący stosunek…

I nie jest to bezpodstawne osądzanie, zwłaszcza jeśli wspomina się o tego typu haniebnych naukach. Jeśli słuchasz szyderczych kazań i nie widzisz w tym nic złego to  zrozum, że sam będziesz traktowany przez Boga jak ten szyderca: 

Psalm 1, 1: Szczęśliwy jest człowiek, który nie chodzi za radą niegodziwców ani nie stoi na drodze grzeszników, ani nie zasiada tam, gdzie siedzą szydercy.

Prosto i na temat.

Bóg panuje nad wszystkim co stworzył,  a wszystko ma swój cel i przeznaczenie. Księga Hioba doskonale opisuje pewien kontrast. Z jednej strony mamy mędrców którzy opowiadają o chwale Boga, a z drugiej strony mamy Hioba poddanego ciężkiej próbie, wystawionego za przyzwoleniem Boga na działanie szatana. I tylko Hiob okazał się tutaj prawdomówny,  wskazując na Wszechmoc Stwórcy nieba i ziemi. Tak samo jak za przyzwoleniem Boga Hiob został poniżony, tak samo z Jego woli wrócił do łask. Co warte uwagi, Hiob do końca okazał się wierny Stwórcy pomimo prób.

Wszystko co czyni Bóg ma po prostu swój cel:

Hioba 40, 6: I z wichru odpowiedział Pan Hiobowi: 7 „Przepasz biodra jak mocarz! Będę cię pytał – pouczysz Mnie. 8 Naprawdę chcesz złamać me prawa? Wykażesz Mi zło? Jesteś czysty? 9 Czy ramię masz mocne jak Bóg? Czy głos twój rozbrzmiewa jak Jego? Rzuć w proch niewiernych10 Przywdziej potęgę, wyniosłość, przystrój się pięknem i siłą! 11 Wylewaj pyszny twój gniew, spojrzyj na dumnych i poniż ich: 12 Popatrz, upokórz pyszałka, zniwecz na miejscu grzesznika! 13 Zakop ich razem w piasku, w ukryciu zachowaj ich twarze! 14 Nawet cię za to pochwalę, że twa prawica przemogła.

Kolejna uwaga odnośnie czasów końca, propaganda szatańska wzrasta w siłę tylko dlatego, bo Bóg na to pozwolił, aby odsiać w ten sposób ziarno od plew i ujawnić zamysły ludzi, a nie dlatego że diabeł jest taki przebiegły, poniżej potwierdzenie moich słów:

Obj. Jana 13, 4: i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?» A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa, i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy3. Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu, by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi, i mieszkańcom nieba. Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężyć ich4, i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.

Chrystus kilka razy przed ukrzyżowaniem zapowiedział wyraźnie swoją śmierć, od początku do końca to było dzieło Boga, to On sam wybrał taką nie inną ofiarę za ludzi. Zrobił to między innymi dlatego aby potwierdzić swój stosunek do ludzi, i żeby nikt nigdy nie powiedział, że „Bóg nie rozumie trudów człowieka i wymaga rzeczy niemożliwych„. On sam obdarł się z chwały, dając przy tym nie tylko świadectwo miłości do nas, ale też pokazał ścieżkę która zaprowadzi ludzi do zbawienia:

Jana 15, 13: Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. 14 Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. 15 Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. 16 Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. 17 To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

Ludzie przyzwyczajeni są do szyderczego wizerunku Chrystusa, znanego z ikon religijnych czy kościelnych rzeźb, zapominają jednak dlaczego tytułowany jest jako Wszechmocny, bo tylko On i nikt inny może dokonać dzieł takiego formatu;

Marka 13, 24:   W owe dni, po tym ucisku, słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. 25 Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. 26 Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą9. 27 Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. 

Księga Joela 3, 1:I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia1. Nawet na niewolników i niewolnice wyleję Ducha mego w owych dniach. I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymne.
Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pański,
dzień wielki i straszny2. Każdy jednak, który wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony, bo na górze Syjon <i w Jeruzalem> będzie wybawienie, jak przepowiedział Pan, i wśród ocalałych będą ci, których wezwał Pan3.

Zauważ teraz, że cały czas podkreślana jest moc Boga, i to nie byle jaka moc…

Tak na marginesie, księgi proroków i sama Ewangelia są spójne w przekazie, dlatego należy zrozumieć całość przekazu Biblii, a nie podpierać się tylko samą Ewangelią, co daje pełny przekaz dotyczący natury Chrystusa.

Nie bez powodu Jezus Chrystus nazywa szatańskie cuda fałszywymi, tak samo tytułuje uzdrowicieli podszywających się pod Jego imię – fałszywi, bo nikt nie może podrobić Jego znaków i cudów, co zresztą doskonale widać po dzisiejszych uzdrowieniach. Niby jakieś są ale ludzie z wózków nie wstają, a niewidomi wzroku nie odzyskują:

Mateusz 24, 23: 23 Wtedy jeśliby wam kto powiedział: „Oto tu jest Mesjasz” albo: „Tam”, nie wierzcie! 24 Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych.

Jana 9, 4: Trzeba, abyśmy, dopóki dzień jest, spełniali dzieła Tego, który mnie posłał. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. 5 Dopóki będę na świecie, będę światłem świata”.

2 list do Tesaloniczan:  7 Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, 8 wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. 9 Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, 10 [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. :-

Bóg ma konkretny zamysł oddając na określony czas władzę szatanowi, aby oporny lud zrozumiał co tak naprawdę czci, i  przede wszystkim zrozumiał konsekwencje swoich grzechów. Bo choć diabeł nie ma nic z Chrystusa i niszczy ludzi, to czczony jest bardziej niż sam Stwórca:

Jana 14, 30: Już nie będę z wami wiele mówił, nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. 31 Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał. Wstańcie, idźmy stąd!

Jana 12, 31: Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. 32 A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».

To co oddala ludzi i wzbudza agresje względem Boga, to właśnie ich skrzywione żądze:

2 List do Tymoteusza 3, 1: A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. 2 Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy.

Przestańmy więc wierzyć w szatańskie opowiadania i wymysły sekciarzy, a skupmy się w końcu na przekazie który pochodzi od samego Boga. Zacznijmy więc wywyższać Jezusa Chrystusa i chlubić się naszym Ojcem, Panem Panów i Królem Królów, Stwórcą wielkich i potężnych dzieł.

Jan 8, 28: Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył.

Oddajmy należną chwałę naszemu Ojcu, który jest naszą jedyną Opoką, źródłem sprawiedliwości, mądrości, życia, zdrowia, miłości, szczęścia, i przede wszystkim pewności, że Stwórca tak wielkich dzieł może wszystko!

Śpiewajcie Panu pieśń nową!

2 Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewajcie Panu, wszystkie krainy!
Śpiewajcie Panu, błogosławcie Jego imię,
z dnia na dzień głoście Jego zbawienie!
Rozgłaszajcie Jego chwałę wśród narodów,
Jego cuda – wśród wszystkich ludów!
Bo wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały,
wzbudza On większy lęk niż wszyscy bogowie3.
Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda,
a Pan uczynił niebiosa.
Przed Nim kroczą majestat i piękno,
potęga i jasność w Jego przybytku4.
Oddajcie Panu, rodziny narodów,
oddajcie Panu chwałę i [uznajcie] potęgę;
oddajcie Panu chwałę Jego imienia!
Nieście ofiary i wchodźcie do Jego przedsieni,
oddajcie pokłon odziani w święte szaty5!
Zadrżyj, cała ziemio, przed Jego obliczem!
10 Mówcie wśród pogan: Pan jest królem.
Umocnił świat, by się nie poruszył:
ze słusznością wymierza ludom sprawiedliwość6.
11 Niech się cieszy niebo i ziemia raduje;
niech szumi morze i to, co je napełnia;
12 niech się weselą pola i wszystko, co jest na nich,
niech się także radują wszystkie drzewa leśne
13 przed obliczem Pana, bo nadchodzi,
bo nadchodzi, aby sądzić ziemię7.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
z wiernością swą – narody. 

Chwała Wszechmocnemu Stwórcy nieba i ziemi, chwała Jezusowi Chrystusowi!

 

 

 

Skąd tyle odłamów jeśli Chrystus jest niepodzielny?

Pamiętam moment kiedy pierwszy raz przeczytałem Ewangelię, to od razu nasunęło mi proste pytanie: Jeśli denominacje kościelne korzystają tak naprawdę z jednej księgi, to skąd się to bierze, że aż tyle jest interpretacji tych pism, które potem są powodem aż tak znaczących różnic w ich rozumowaniu? Powodem jest nieposłuszeństwo człowieka wobec Słowa Bożego. Ewangelia dobitnie głosi, że Chrystus jest niepodzielny, a odłamy i herezje wśród ludzi pogłębiają cieleśni ludzie, nie mający Ducha Świętego.

1 List do Koryntian 1, 10: A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa8, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni? Dziękuję Bogu, że prócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem.

Dobitne nawiązanie do tego co się dzisiaj dzieje, a opiszę to na swój sposób:

„Ja jestem Katolikiem dlatego bronię kultu Maryi i jej figurek. Ja jestem świadkiem Jehowy i natchnienie czerpię z Strażnicy. Ja jestem Protestantem i głoszę Ewangelię Sukcesu, a Pan mi tak błogosławi, że aż a moich rękach jest złoty pył -patrz fałszywe cuda. Ja jestem Zielonoświątkowcem i twierdzę, że William Marrion Branham jest odrodzonym Eliaszem. Ja jestem Mormonem i swoją inspirację z księgi Mormona, która `zawiera` w sobie też Biblię„

Oczywistą rzecz jest, że opisałem stanowiska wymienionych denominacji kościelnych bardzo ogólnikowo, lecz to jest wstęp do dalszej części. Mniej więcej w taki sposób można opisać popularne kościoły. Czy trzeba zasypywać ludzi wersetami biblijnymi i udowadniać im jak bardzo przekłamywana jest Ewangelia, żeby zrozumieli na czym polega ten proceder? Doskonale wiem, że byłaby to tylko strata czasu, wedle zasady: „Mądremu wystarczą dwa słowa, a głupiemu to i referatu mało – jak powiedział Sofronow.„.

Wystarczy spojrzeć na „wizytówki„ popularnych kościołów w postaci „oka opatrzności„ tj. symbolu szatana, żeby zrozumieć że to na pewno nie jest kult Stwórcy nieba i ziemi:

Świadkowie Jehowy

Kościół Babtystów, identyczne symbole znajdziesz w kościołach świadków Jehowy

Analogicznie symbol loży masońskiej, co za tym idzie czcicieli diabła.

Analogicznie symbol loży masońskiej, co za tym idzie czcicieli diabła.

Kościół Katolicki - Jezuici

Kościół Katolicki – Jezuici

Angielski satanista Aleister Crowley, nazywający siebie "Antychrystem", "Wielką Bestią" i "Panem Nowego Eonu" w trójkątnej czapce z Wszystkowidzącym Okiem

Angielski satanista Aleister Crowley, nazywający siebie „Antychrystem”, „Wielką Bestią” i „Panem Nowego Eonu” w trójkątnej czapce z Wszystkowidzącym Okiem.

Zgodnie z przekazem Biblii, cały świat wielbi diabła.

Cały świat wielbi diabła.

Oczywiście tego typu przykładów jest o wiele więcej, analogicznie każdy kościół ma swoje „godło„ należące do jednego systemu. Morał, żaden z popularnych kościołów który przekłamuje choćby w części Jego słowo, nie może być bezmyślnie akceptowany. Jeśli komuś jeszcze za mało dowodów, to niech sam się zainteresuje symboliką jaką się posługują kościoły, które uczą nieświadomych ludzi, że ten symbol oznacza opatrzność Boga a „źli sataniści„ kradną im ich symbole. Czy nie czasem jest tak, jak to opisuje Biblia – Słowo Boże, że cała ziemia będzie hołdować Synowi Zatracenia i ludzie pobiegną za zwiedzeniem, by w końcu oddawać pokłon samemu diabłu? Bo to właśnie robią dzisiejsze kościoły, które łączą się w ekumenizm – czekają na przyjście fałszywego Mesjasza.

Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że wszyscy uważają się chrześcijan, a już na tym etapie można obalić odłamy podszywające się pod chrześcijaństwo. Jeśli wszystkie zgodnie twierdzą, że głoszą Słowo Boże, jeśli tak naprawdę głoszą swoją tradycję, a nie prawdziwy przekaz  Pana Jezusa Chrystusa, dzieląc i oszukując ludzi, że w grzechu żyjąc będą gotowi na przyjście Pana? I znów Ewangelia udziela odpowiedzi na pytanie kto powoduje te podziały, zwłaszcza w czasach końca:

List do Judy 1, 17: Wy zaś, umiłowani, przypomnijcie sobie te słowa, które były zapowiedziane przez Apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa, gdy mówili do was, że w ostatnich czasach pojawią się szydercy którzy będą postępowali według własnych pożądliwości. Oni to powodują podziały, a sami są cieleśni i Ducha nie mają. 

Szydercy to nie są przypadkowe osoby, które miały problemy ze zrozumieniem pism, „ponieważ są one pełne trudnych alegorii i przenośni„ i trzeba być teologiem aby je zrozumieć„.   Bóg jest wspaniałym Ojcem, któremu zależy na ludziach i na zbawieniu tych którzy przyjmują Jego Syna Jezusa Chrystusa, jako Pana i Zbawiciela. Czy posłałby słowo które rozumieją tylko kapłańskie elity? Przeciwnie, to elity próbują wmówić ludziom, że są za głupi aby coś z tego zrozumieli, a przecież poznanie to łaska od Boga i to On pociąga ludzi do siebie. Żadna sekta ani religia, nie ma prawa twierdzić, że tylko tam można znaleźć zbawienie, a tym samym przywłaszczać sobie do tego prawo. Zbawienie pochodzi od Boga, a nie od ludzi.

Jana 6, 43: Jezus rzekł im w odpowiedzi: «Nie szemrajcie między sobą! 44 Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. 45 Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga6. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie.

Łukasza 20, 45:  Gdy cały lud się przysłuchiwał, rzekł do swoich uczniów: 46 „Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy z upodobaniem chodzą w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. 47 Objadają oni domy wdów i dla pozoru długo się modlą. Ci tym surowszy dostaną wyrok”. 

jaki koscioł

Większość szyderców doskonale zna pisma, często nawet cytują je z pamięci. Same herezje nie są jakimś dziełem przypadku, ponieważ księża, pastorzy i reszta tych „przewodników duchowych„, głoszą dokładnie to czego ich nauczyli poprzednicy, podtrzymując tym samym ludzką tradycję przekazywaną od pokoleń. Nikt się z nich nie wyłamie aby głosić prawdziwą Ewangelię, ponieważ jedni boją się wykluczenia, inni wolą schlebiać słabym sumieniom ludzi – aby pozyskać ich pieniądze, a jeszcze inni  robią to z pełną premedytacją, wiedząc że nie służą w ten sposób Bogu.

Wystarczy spojrzeć co wyprawiają dzisiejsi „Mężowie Boży„ a wszystko się dzieje zgodnie z ostrzeżeniami Pana Jezusa Chrystusa o czasach końca. Zaledwie jeden z wielu przykładów:

Fałszywe cuda i znaki – prezentacja filmowa.

Jeśli ludzie podążają za religijną obłudą i nie chcą zrozumieć słów Chrystusa, to automatycznie muszą wybierać kłamstwo, a jeśli to robią ulegają zwiedzeniu, innej opcji po prostu nie ma. Prawdą jest Jezus Chrystus, który dobitnie świadczył o grzechach ludzkich i jaka jest wola Ojca, lecz ludzie odrzucają tą prawdę na rzecz swoich pożądliwości.  Zachowują się jak wtedy gdy Bóg posyłał do nich swoich proroków. Jednak nieliczni to rozumieją, bo dzisiaj większość depcze po łasce Boga,  obraca się to z głupoty w żarty, a robią to nawet ci co się czują wyznawcami Boga. Sprawa jest prosta, jeśli nie przyjmujesz słów Pana Jezusa Chrystusa, to tym bardziej nie przyjmujesz Boga, bo  Jezus Chrystus jest doskonałym odbiciem swojego Ojca:

Jan 12, 44; Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie16, lecz w Tego, który Mnie posłał. 45 A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. 46 Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. 47 A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić.  48Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym.

List św. Jana 2, 22: Któż zaś jest kłamcą, jeśli nie ten, kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest Antychrystem, który nie uznaje Ojca i Syna. Każdy, kto nie uznaje Syna, nie ma też i Ojca, kto zaś uznaje Syna, ten ma i Ojca. Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od początku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i w Ojcu.

Dzisiejsze nauki to mistrzostwo w przekręcaniu sensu Ewangelii, a wszystko żeby zastąpić go swoim bożkiem pod wszelakimi postaciami, czy to mamony czy grzechu. Nie ma to znaczenia czy to jest katolicka Królowa Niebios, czy  głoszona  jest Ewangelia Sukcesu, czy to jest swoisty kult mamony, za każdym razem wyrzuca się na boczne tory nauki Zbawiciela. 

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ludzie uważający się za chrześcijan, chcą dalej tak naprawdę żyć w grzechu, stąd wyżej cenią autorytet ludzki i własne brzuchy, niż samego Pana Jezusa Chrystusa. To jest też po prostu wygoda religijna, ludzie wybierają przyjemne nauki księży, pastorów i reszty samozwańczych sług, zamiast stosować się do tego co powiedział sam Zbawiciel. Mowa Chrystusa jest przyrównana nie bez powodu do miecza  obusiecznego, nie zawiera w sobie typowej ludzkiej obłudy, dlatego tak niewielu chce jej słuchać. A jest to mowa ciężka, karcąca sumienia ludzi, pomimo tego pełna miłości do człowieka. Nie po to apostołowie głosili Ewangelię aby dręczyć ludzi, znosząc przy tym liczne trudy i prześladowania. Cel wszystkim przyświecał tylko jeden – zwrócić serca ludzi w stronę Boga, odwrócić ich od grzechu, co za tym idzie zawrócić ich od śmierci i wiecznego potępienia. Bo celem Boga jest nie karać, ale uzdrowić ludzi ze wszystkiego co zasiał na ziemi diabeł. Problem polega na tym, że znamienita większość nie dostrzega tego problemu, tak samo jak nie widzą w jaki sposób krzywdzą innych ludzi.

Przyznaję teraz uczciwie, że błądziłem jako świeżo nawrócony człowiek,  bo dawałem się wciągać w walki na wersety biblijne, z których ostatecznie i tak nic nie wynikało,  nic poza obustronną frustacją, ponieważ ludzie i tak szli w zaparte trzymając się swoich przekonań.  Moje czy twoje przekonania nic nie znaczą, liczy się tylko to co mówi Bóg. Człowiek zakłamany, nieczuły na Bożą prawdę, pomimo oczywistych argumentów, dalej będzie bronił oczywistych manipulacji. Dzisiaj już wiem dlaczego…

Przywódcy religijni tworzą jedną szczęśliwą rodzinę. Skąd tyle odłamów jak prawda może być tylko jedna?

Przywódcy religijni tworzą jedną szczęśliwą rodzinę. Skąd jednak tyle odłamów jak prawda może być tylko jedna?

Ile razy słyszałem naiwne teksty odnośnie tolerancji religijnej, a brzmiały mniej więcej  tak: „Przecież wszyscy tak naprawdę wierzymy w jednego Boga. Powinniśmy być bardziej tolerancyjni, bo każdy ma prawo wierzyć w co chce„.  Ta cała tolerancja, rzecz jasna w dużym cudzysłowie, to nic innego jak powszechne akceptowanie kłamstw i  grzechu.  I jest to stara śpiewka szarlatanów, którzy prowadzą ludzi w bałwochwalstwo i odstępcze nauki, będące niczym innym jak tylko szyderstwem przeciwko Bogu. W myśl zasady „Ty jesteś grzesznikiem, ja jestem grzesznikiem, nie wnikajmy zbytnio w prawdę, żeby się nie okazało, że musimy zmienić nasze grzeszne przyzwyczajenia„. Mało tego ludzie nie rozumieją, że nie wierzą w to co chcą, tylko ktoś im z góry narzuca określoną doktrynę religijną za którą bezmyślnie podążają, czego doskonałym przykładem jest kult Czarnej Madonny w KK. Ludzie huśtają na swoich barkach jej podobizny, ale nie wiedzą nawet skąd ten kult się wywodzi – patrz Izyda z Egiptu.

Taniec z feretronem.

Taniec z feretronem.

Jak można tolerować powszechne bałwochwalstwo i za chwile twierdzić, że się czci Boga? Jak można bratać z kimś kto przyzwala na pedofilię i poniżanie kobiet, czego doskonałym przykładem jest Islam? Jak będąc chrześcijaninem można akceptować religie w których czci się demony, czego dobitnym przykładem jest buddyzm i hinduizm? Pytania tego typu można mnożyć. I w końcu co Bóg ma wspólnego z kłamstwem i niesprawiedliwością? 

2 Koryntian 6.14: Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo5. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? 15 Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem, lub wierzącego z niewiernym? 16 Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg:6
Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. 17 Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę 18 i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan wszechmogący. 

Nie możemy robić sobie żartów z Boga, czyli najpierw cudzołożyć ze światem i to na dziesiątki sposobów, by za chwilę udawać przed Nim czystego. Zatracamy własne dusze, bo żaden grzesznik nie ujdzie ognia wiecznego.

Nie próbuj się na przykład oszukiwać się w ten sposób: „co z tego że klęczę w kościele przed posągiem, przecież sercem jestem przy Bogu„. Wiedz to na pewno, że nie możesz być sercem przy Bogu, jeśli robisz coś tak haniebnego. Jeśli dalej nie trafia to co starałem się przekazać, to zajrzyj po prostu do Biblii – Słowa Bożego.

Mało tego zgodnie z Ewangelią ludzie powinni wyjść z religii Babilonu – czyli religii spod skrzydeł Watykanu, a nie jeszcze bardziej się do nich przywiązywać…  Co robią dzisiaj ludzie? Zupełnie coś przeciwnego, wręcz się pchają do sekt które są tworem Watykańskiej Nierządnicy – Wielka Nierządnica z Obj. Jana. Poniżej  krótkie wytłumaczenie czym jest tak naprawdę jest Stolica Apostolska Watykanu, NAJBOGATSZA instytucja na świecie, która  nie dość że stworzyła Islam i hitleryzm, to jeszcze przez wieki wymordowała miliony niewinnych ludzi, oczywiście w „imię Boga„:

stolica

«Upadł, upadł Babilon – stolica1. I stała się siedliskiem demonów i kryjówką wszelkiego ducha nieczystego, i kryjówką wszelkiego ptaka nieczystego i budzącego wstręt, 3 bo winem zapalczywości swojego nierządu napoiła wszystkie narody, i królowie ziemi dopuścili się z nią nierządu, a kupcy ziemi wzbogacili się ogromem jej przepychu». 4 I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: «Ludu mój, wyjdźcie z niej2, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: 5 bo grzechy jej narosły – aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie. 6 Odpłaćcie jej tak, jak ona odpłacała, i za jej czyny oddajcie podwójnie: w kielichu, w którym przyrządzała wino, podwójny dział dla niej przyrządźcie! 7 Ile się wsławiła i osiągnęła przepychu, tyle jej zadajcie katuszy i smutku! Ponieważ mówi w swym sercu: „Zasiadam jak królowa i nie jestem wdową3, i z pewnością nie zaznam żałoby”, 8 dlatego w jednym dniu nadejdą jej plagi: śmierć i smutek, i głód; i będzie ogniem spalona, bo mocny jest Pan Bóg, który ją osądził.

hitler

Tradycyjnie od pokoleń...

Tradycyjnie od pokoleń, czyli odrodzenie min. religii Babilonu.

 

I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej*, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów. 4 A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu

I ujrzałem Niewiastę siedzącą na Bestii szkarłatnej*, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów. 4 A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości i brudów swego nierządu >>> CZYLI POGAŃSKIE KULTY I ZBRODNIE NA LUDZKOŚCI.

 

Wniosku nasuwają się same, myślę że już nic tu nie trzeba więcej dodawać. Prawda jest taka że jeśli komuś naprawdę zależy na dotarciu do prawdy, to ją wcześniej czy później znajdzie, a tą prawdą jest Jezus Chrystus, czyli Syn Boży, którego Bóg uczynił Panem i Chrystusem. Doskonale posłuszny Syn Świętego Boga, objawił swoim życiem prawdę o Bogu Ojcu.

Obj. Jana 21, 8: A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga.

Dlatego jeśli to czytasz, to zastanów się jeszcze raz komu pragniesz schlebiać, obłudzie religijnej czy samemu Bogu. Kto jest twoim prawdziwym panem? Bóg czy diabeł? Pamiętaj o tym, że nie puste słowa,  ale Twoje życie i to co wychodzi z twoich ust, świadczy o tym komu służysz…

Chwała Bogu Ojcu, i Panu Jezusowi Chrystusowi.

 

 

 

 

 

 

 

Nie poznali geniuszu Stwórcy

Zacznę dosadnym cytatem z księgi Mądrości, mając na uwadze że mądry człowiek nie poczuje się urażony początkiem, tylko przemyśli spostrzeżenia autora i weźmie sobie je do serca:

13,1: Głupi z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy, lecz ogień, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoła, wodę burzliwą lub światła niebieskie uznali za bóstwa, które rządzą światem. Jeśli urzeczeni ich pięknem wzięli je za bóstwa – winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich Władca, stworzył je bowiem Twórca piękności; a jeśli ich moc i działanie wprawiły ich w podziw – winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczynił.
Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę. Ci jednak na mniejszą zasługują naganę, bo wprawdzie błądzą, ale Boga szukają i pragną Go znaleźć. Obracają się wśród Jego dzieł, badają, i ulegają pozorom, bo piękne to, na co patrzą. Ale i oni nie są bez winy: jeśli się bowiem zdobyli na tyle wiedzy, by móc ogarnąć wszechświat – jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana?

ASTRONOM

Trafne spostrzeżenia. Badają Jego dzieła i zachwycają się ich pięknem i złożonością, ale nie potrafią dostrzec geniusza, Boga który stworzył tą materię. Ludzie uważający się za inteligentnych i oświeconych, uwierzą nawet w najgłupsze wytłumaczenie odnośnie powstania otaczającej nas materii, ale zdecydowanie zanegują istnienie Boga – Stwórcy. Nie przeszkadza im nawet, że ktoś ich świadomie poniża, między innymi próbując im wmówić pochodzenie od małpy, przyrównując do zwierząt. Bezkrytycznie odrzucają prawdę przekazywaną przez tysiąclecia, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga. Świadomie porzucają synostwo, i chcą być uważani za trochę bardziej inteligentne zwierzęta.

Czy to naprawdę jest to postawa rozumnego stworzenia?

Już z punktu widzenia mądrości, zdecydowanie nie. Ci sami ludzie, którzy w swoim mniemaniu uważają się za rozwiniętych, idąc za takim systemem rozumowania, właśnie cofnęli się w rozwoju, czego zapewne nie rozumieją.
Skoro ludzie potrafią uwierzyć, że z chaosu powstała piękna uporządkowana materia, to dlaczego tak silnie negują już samą myśl, że może istnieć Bóg – inteligentny Stwórca? Przecież z punktu widzenia logiki, obie teorie wydają się tak samo prawdopodobne, lecz ta o Stwórcy jest od razu odrzucana, przecież to obłuda. Jest to obłuda grzeszników którzy nie chcą uznać, że istnieje Święty Bóg. Dlatego lepiej udawać, że nie ma Boga i dalej żyć w grzechu, naiwnie sądząc, że Bóg nie będzie dociekał.

MAŁPA

Ludzie zaślepieni, którzy nie dostrzegają kunsztu Stwórcy, codziennie delektują się smakiem owoców, warzyw, zbóż (pod warunkiem że nie wparowała tam nowoczesna cywilizacja z całą masą pestycydów).  Zachwycają się pięknem i różnorodnością fauny i flory, nieba i ziemi, ciał niebieskich, pięknem ludzkiego ciała i jego proporcjami, i tak na koniec stwierdzą, że to wszystko jest dziełem przypadku. Od tysiącleci  dzieje się to samo, zamiast oddać cześć Bogu, Panu i Stwórcy otaczającej nas materii to czczą samą materię.

Zaczynając od najpopularniejszej hipotezy z upodobaniem kreowanej przez popularne media, jakoby świat miałby powstać z Wielkiego Wybuchu, czyli tak naprawdę z przypadku. Pisząc prosto, próbuje się przekonać ludzi, że Wszechświat wyłonił się z gęstego i gorącego stanu, i przez miliardy lat nasza przestrzeń systematycznie się rozszerzała oddalając od siebie inne galaktyki, i tak w skrócie miała powstać otaczająca nas rzeczywistość.

WYBUCH

Oczywiście całość przekazu podkreślona jest zawsze naukowymi terminami, aby tym bardziej zahipnotyzować odbiorcę, który odnosi wrażenie, że to co czyta może mieć sens, choć już z punktu widzenia logiki nie ma żadnego sensu.
Narzucają się proste pytania: Jak to jest możliwe, że z takiego chaosu powstała nagle uporządkowana materia, rządząca się ściśle określonymi prawami fizycznymi? Czy nawet po miliardach lat oczekiwania można się spodziewać , że z jakiegoś bliżej nieokreślonego wybuchu wyłonią się określone pierwiastki, które potem utworzą uporządkowaną materię, nie wspominając już o żywych inteligentnych organizmach? A co z pojęciem miłości, będącej darem Boga? To też dzieło przypadku? A sumienie które przekonuje człowieka o grzechu, to też dzieło przypadku?

Już z pozoru głupie doświadczenie tłumaczy błędy tego typu teorii:

Dlaczego musi istnieć ktoś taki jak Bóg

Idąc dalej tym chorym tokiem rozumowania, pojęcia takie jak miłość, współczucie, doznania smakowe czy nawet seksualność – to też dzieło przypadku, bliżej nieokreślonego zbiegu okoliczności, ewolucji na przestrzeni miliardów lat. Już w tym momencie inteligentny człowiek powinien się zatrzymać i pomyśleć, co tak naprawdę próbuje się mu wciskać. Zabiegi bajkopisarzy opierają się na pewnej prawidłowości. Jak powszechnie wiadomo im dalej oddalona w czasie opowieść, tym trudniej wyrokować czy jest ona prawdziwa i brzmi przez to prawdopodobnie, dlatego warto podkreślić że coś działo się bardzo dawno temu, najlepiej miliardy lat temu.

Skoro ten pomysł nie zdaje egzaminu, to zaczynają tworzyć nowe teorie, jakoby świat i życie były zasługa wysoko rozwiniętej cywilizacji która przybyła z kosmosu, najlepiej takiej która zostawiła nas na pastwę losu i już się nami nie interesuje, wtedy nie ma bata nad głową, więc i  w tym w przypadku można żyć jak się chce i grzeszyć. Zwolenników takich teorii przeraża już sama myśl, że może istnieć ktoś taki jak Bóg, czyli ktoś kto zna czyny ludzi, ktoś kto sprawiedliwie osądza czyny człowieka, ktoś kto nadał zdrowe prawo Boże, co z tym idzie zdrowe zasady moralne, ktoś kto jedynie ma prawo rozsądzać co jest grzechem, a co już nim nie jest. Dlatego lepiej wymyślić prastarą cywilizację, która nas zostawiła samych sobie. Jest nawet takie powiedzenie w świecie: Hulaj duszo, piekła nie ma. Tak diabeł oszukuje ludzi, że ich czynów i obrzydliwości nikt nie będzie dochodził…

sitchin

Zecharia Sitchin – dobitny przykład bajkopisarza który wymyślił historię o Anunnaki, a to zaledwie jedna z tego typu bajek. Historycy zdecydowanie odrzucają badania Sitchina jako jawną manipulację. Jednak rzesze zwiedzionych ludzi dalej wierzą tego typu bzdury.

Znowu zdrowa logik. Skoro przed nami istniała inteligentna cywilizacja, to tak samo i ona musiała mieć gdzieś swój początek, a więc znów ku zasmuceniu zwolenników takich kłamstw, znów potrzebny jest tutaj ktoś taki jak Stwórca. Jak można nawet myśleć, że jakiś bezosobowy twór jest sprawcą tak różnorodnego i przede wszystkim pięknego stworzenia?

Czasami uważam, że wiara tych ludzi w takie głupoty jest większa jak moja w Boga, bo żeby wierzyć w takie rzeczy trzeba mieć wielką wiarę, bo te wywody są tak bardzo niedorzeczne. Napisałem rzecz jasna ku mojemu zawstydzeniu i innych, którzy jeszcze wstydzą się podążania za prawdą. To grzesznik i kłamcy  powinni się wstydzić, a nie ci którzy czczą prawdziwego żywego Boga. Dlatego obrócę ten przykład ku dobremu, skoro oni nie wstydzą się wierzyć w tego typu bzdury, i  jeszcze przekonywać innych ludzi, że to prawda, to ja tym bardziej nie będę się wstydził Boga Ojca od którego wszystko pochodzi, i Pana Jezusa Chrystusa przez którego wszystko zostało stworzone:

(B. Tysiąclecia) 1 do Koryntian 8,5: A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie – jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów3 –  6 dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy4.

To właśnie dzięki Panu Jezusowi, mogę zmieniać się coraz bardziej na obraz Boga. Nie chce być podobny diabłu i służyć grzechowi, lecz chcę zgodnie  z zamysłem Bożym być podobnym Bogu, bo tylko On sam jest źródłem prawdziwej miłości i dobra:

(B. Tysiąclecia) 1 Jana 1,5 Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego
i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością4, a nie ma w Nim żadnej ciemności.
Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą

Jeśli to nie działa, to zaczynają się kolejne wymijające argumenty: „Żyjemy w XXI wieku , popatrz jaką mamy technologię, rozwiniętą medycynę, genetykę, potrafimy nawet klonować zwierzęta, nie potrzebujemy dzisiaj Boga bo sami jesteśmy stwórcami„.

Znów proste spostrzeżenia obnażają tego typu naiwność. Pomimo takiego rozwoju technologicznego, nie stworzyliśmy ani jednej żywej komórki, bo wszelkie tego typu próby skończyły się fiaskiem. Jedynie co się nam udało, to sklonować już istniejącą materię, a szczycimy się tym faktem, jakby co najmniej bylibyśmy autorami życia na planecie. Czyli do tej pory nie możemy nić stworzyć, tylko cały czas korzystamy ze stworzenia Bożego. Na razie próbujemy zrozumieć złożoność otaczającej nas materii, czyli tak naprawdę zachwycamy się dziełami, których autorem jest jedyna osoba godna wielbienia za swoje cudowne dzieła – Bóg.
Co więc powstało za sprawą człowieka z istniejącej materii? Mianowicie śmieci i chemikalia, którymi zatruwa się pożywienie i wodę, systematycznie wyniszcza się faunę i florę, żeby tego było mało rządy celowo wyniszczają klimat – oczywiście bezbożni ludzie – przeciwnicy Boga. Tak jak napisane jest w Objawieniu Jana, bezbożni(słudzy diabła) niszczą ziemię i życie, czego efekty już obserwujemy  w tej chwili.

chemia dziDlatego przybywa schorzeń i rodzą się coraz słabsze pokolenia. Na czym polega więc ten rozwój medycyny? Statystyki wyzdrowień choćby z raka w stosunku do zachorowań tłumaczą wszystko. Dodajmy do tego celowo wywoływane epidemie, i cały ten wielki rozwój medycyny, to tylko łagodzenie skutków bezbożnych działań. Jeśli na tym polega rozwój ludzkości, to nie ma przed nami żadnej przyszłości. Co to za rozwój, który w takim zastraszającym tempie wyniszcza życie?

Porównajmy więc dzieła Stwórcy w których tętni życie, z dziełami bezbożnych ludzi którzy tak naprawdę niszczą życie i ziemię:

Nikogo nie dziwi, że przez tysiąclecia ludzkość biegała z tobołami, a tu zaledwie jeden wiek i następuje gigantyczny wzrost technologiczny, co za tym idzie brutalne wyniszczanie naturalnego środowiska.

Jeśli Bóg faktycznie nie  istnieje, do dlaczego światowe elity czczą bożki kojarzone z demonami? Czy to jest jakaś tajemnica że politycy, przywódcy religijni, możni tego świata uczestniczą w chorych praktykach czego owocami jest często rytualna pedofilia, ci ludzie po prostu czczą diabła i nieczyste duchy, ale to o dziwo próbuje się jakoś przemilczeć. Mądre pytania nie powinny dotyczyć kwestii istnienia Boga, ale powodu dlaczego ci ludzie są jeszcze „tolerowani„ przez Boga.

List do Rzymian 9, 22-24: A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę,  a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale, takimi naczyniami jesteśmy i my, których powołał, nie tylko z Żydów, ale i z pogan,

plitic

Legiony Chrystusa – szydercze zgrupowanie pedofilów KK

Muszę coś wtrącić teraz, ludzie już tak mają wypaczone umysły że zamiast bojkotować zdemoralizowane zachowania, atakuje się i wyśmiewa ludzi którzy chcą jeszcze zachować zdrowe zasady moralne. Media promują cudzołóstwo, rozwiązłość seksualną, homoseksualizm, a nawet seksualizują dzieci. Jaki jest efekt tego typu działań? Porozbijane rodziny, pokrzywione emocjonalnie dzieci, które potem przez całe życie kuleją w życiu dorosłym, aż w końcu rzesze samotnych ludzi, którzy nie mogą stworzyć zdrowych relacji międzyludzkich. Taka jest cena tolerowania wsteczeństwa i grzechu. Widać doskonale, co się dzieje gdy ludzie odwracają się od  dawcy życia – Pana Jezusa Chrystusa. Większość z nas nawet  nie  zdaje  sobie  z tego sprawy,  jak bardzo media demoralizują nasze umysły poprzez określone treści: morderstwa, zdrady, cudzołóstwa, zboczenia  i przemoc na  tle seksualnym, a wszystko to sprzedaje się na dziesiątki sposobów poprzez seriale, filmy, teledyski, aż w końcu strony internetowe.Przyznam szczerze, że gdy jeszcze nie przyszedłem z wiarą do Boga, to wydawało mi się to wszystko zupełnie normalne, nawet nie zwracałem szczególnie uwagi na to, co oglądam i czym karmię swój umysł. Potem jednak, gdy to do mnie dotarło, czym się nasycałem przez te wszystkie lata, uzmysłowiłem sobie z łaski Pana, że przez całe życie karmiłem się tylko złem, oglądając TV czy korzystając z  Internetu. Nie mógłbym jednak zrozumieć mojego opłakanego stanu, dopóki wspaniały Bóg, który zlitował się nade mną, gdyby nie otworzył mi oczu na prawdę.

Często czytam i słyszę tego typu stwierdzenia: Pokaż mi dowód, że Bóg istnieje. Dlaczego Bóg po prostu się nam nie objawi, aby każdy mógł się przekonać o Jego  istnieniu?

To są akurat zdrowe pytania, które i ja sobie zadawałem wiele razy w życiu, zwłaszcza w okresie gdy jeszcze nie doświadczałem istnienia żywego Boga. Na podstawie licznych rozmów przeprowadzonych z różnymi osobami, tym co Bóg objawia przez swoje Słowo, czy przez osobiste spostrzeżenia, nasuwał się jeden logiczny wniosek, Bóg „ukrywając„ swoje oblicze, odsłania tak naprawdę prawdziwe zamysły ludzi, co jest zgodnie z poniższym cytatem:

„Pan spogląda z niebios na ludzi, aby zobaczyć, czy jest ktoś rozumny, który szuka Boga. Wszyscy odstąpili, wespół się splugawili. Nie ma, kto by dobrze czynił, nie ma ani jednego” (Psalm 14,2-3).

Inne kpiące stwierdzenia, brzmiały mniej więcej tak:

„Skąd mam wiedzieć, że biblijny Bóg jest akurat prawdziwy, przecież ludzie wymyślili bogów i każdy wierzy w co chce. Dlaczego nie mogę wierzyć np. w Zeusa? Przecież takich jak Chrystus było wielu, nawet dzisiaj są ludzie którzy uważają się za reinkarnacje Jezusa. Skąd wiadomo, że akurat Chrystus mówił prawdę? Co jest w Nim takiego wyjątkowego czego nie ma w innych bóstwach?„

Przecież to jest takie oczywiste, każdy może sobie wymyślić swojego bożka. Niestety nie. Żaden rozumny człowiek nie może czuć się dobrze, uznając za boga kogoś lub coś, co nie istnieje. Bogów jest wielu tylko dlatego, że ludzie celowo ich wymyślają, a potem ci  sami ludzi mówią: ‚Każdy ma prawo wierzyć w to co chce’.

Nie mając poznania i rozsądku, popełniają bardzo ciężkie grzechy przed obliczem Świętego Boga. Co wielokrotnie potwierdzał Bóg poprzez sługi, proroków, aż w końcu przez objawienie Jezusa Chrystusa w ciele. Ci sami ludzie, którzy wymyślają fałszywe religie i bóstwa, równocześnie za sprawą swoich pomysłów próbują zanegować istnienie Boga, i kpiąco jeszcze stwierdzić: „ale przecież bogów i religii jest tyle, że nie  wiadomo  z czego wybierać„. Nie wiadomo, bo sami robią to zamieszanie.  Ciężki  jednak los tych, którzy grzeszą w taki sposób przed obliczem Boga, kara również będzie sowita.

Bezbożni celowo tworzą nowe kulty, ucząc przy okazji tego samego innych ludzi, czego doskonałym przykładem są przywódcy religijni, ci którzy doskonale wiedzą o istnieniu Boga, ci którzy z oddaniem czczą diabła, czyli w gruncie rzeczy kogoś, kto ma również nie istnieć, a jednak go celebrują, i widać tego owoce. Ludzie którzy dopuszczają się tak haniebnych czynów, w gruncie rzeczy są bardzo naiwni, bo uwierzyli, że ich „bóg„ zapewni im po wsze czasy życie w bogactwie i uciechach cielesnych. Ich motywacja jest  do tego stopnia silna, że ośmielają się w jego imieniu krzywdzić nawet małe dzieci. Czy Bóg wykonując sprawiedliwy wyrok, wylewając gniew na bezbożnych ludzi będzie sadystą? Jeśli wytraci wszystkich tego typu niegodziwców? Jeśli nie, to dlaczego ktoś próbuje obwiniać biblijnego Boga o sadyzm? Czy nie słusznie wytracał i karał degeneratów?

Świat nie chce przyjąć Boga i Jego prawa Bożego, które w gruncie  rzeczy chronią człowieka. Lepiej dla grzeszników stworzyć tradycje, czy kult który nie koliduje z ich pożądliwościami, religię która będzie dla wygodna aby dalej życ według swoich pożądliwości. Co to jednak ma wspólnego z prawdą? Dlatego grzesznikom bardzo zależy, aby Jego Słowo zostało wzgardzone i policzone za głupstwo, stąd liczne próby obniżenia wartości przekazu ewangelii.

Religie nie powstały przez przypadek, kulty stworzone przez ludzi, to nic innego jak wyraz buntu. Generalnie czci się wszystko, tylko nie samego Boga Ojca. Stąd powstały kulty Słońca, Księżyca, Ziemi, natury, żywiołów, czy nawet ludzi i płazów. To jest właśnie wybitny przykład bałwochwalstwa, gdy się to zrozumie, to potem nie można się dziwić, dlaczego jest to obrzydliwe w oczach Boga. Jeśli On stworzył niebo, ziemię, i wszystko co ją napełnia, to powinno być oczywiste, że chwała należy się tylko Bogu, a nie stworzeniom czy materii…

Czy to nie jest głupie, że ludzie potrafią wielbić na przykład zapijaczonego idola (z ang. bałwan. bożyszcze), lecz nie mogą się zdobyć na uznanie geniuszu Stwórcy i uwielbić wspaniałego kochającego Boga, tak wielkich i pięknych dzieł? Przecież w miłości do człowieka to wszystko zostało stworzone. Czy Bóg nie zasługuje na to, aby go czcić z całego serca i duszy? Nawet niektórzy uczeni zaczynają się uczciwie wycofywać z teorii, jakoby świat miałby być przypadkowym tworem, bo też prawdziwa nauka na to nie pozwala, jest zbyt wiele dowodów zaprzeczających takim teoriom. Otaczające nas stworzenie jest dobitnym dowodem na istnienie Boga.  Przykładowo wielu zachwyca się prawami mechaniki kwantowej, lecz dalej nie pojmują podstawowego faktu, że ktoś musi być projektantem tego typu mechanizmów.

Jeśli dalej nie wiesz czym czym się różni biblijny Stwórca od reszty  bożków, to koniecznie  zrozum, co sam Bóg mówi o sobie, poznaj serce Boga i Jego działania, a każdy kto pozna Go, nie zarzuci Mu niesprawiedliwości, lecz przyzna ze wstydem: Tak Panie, tylko ty jesteś sprawiedliwy, i ty zawsze Panie mówisz prawdę.

Ponieważ jako jedyny z  tzw.„bogów„ od początku do końca jest jeden i ten sam. Prawdziwy i Święty Bóg, który nienawidzi grzechu, kategorycznie zabrania tak niedorzecznych zachowań jak kłanianie  się posągom i podobiznom, obrażających tylko i wyłącznie inteligencje ludzi którzy to robią, składania krwawych ofiar z własnych dzieci, czczenia nieczystych duchów, zabijania, cudzołożenia, demoralizowania, okradania i krzywdzenia drugiego człowieka.  I w żadnej zakłamanej religii nie ma drugiego takiego Boga, który by z taką miłością  i cierpliwością zwracał się do człowieka, równocześnie zabiegając o ład i sprawiedliwość. Żaden z popularnych bożków nie zapowiadał przyszłości naprzód, która potem bez zwłoki się sprawdzała, aby ludzie nie mieli żadnej wątpliwości kto jest prawdziwym Panem. Bo prawdziwy Bóg kocha człowieka i chce Go uzdrowić z zgnilizny grzechu, dlatego odsłania ludziom przyszłość, każdy to do Niego szczerze przyjdzie może być zbawiony, każdy  kto przyjmuje zbawienie w Jezusie Chrystusie. To co próbują robić popularne religie, to podrabiać Boga i Jego słowo, co za tym idzie obniżać autentyczność Jezusa Chrystusa w oczach ludzi.

Wielu próbuje naciągać Chrystusa pod hinduskich uzdrowicieli, czy Horusa z Egiptu, jakoby miałby to być pierwowzór historii Zbawiciela. Z czystym sumieniem odpowiadam,  że  w całym zakłamanym religijnym systemie, nie ma choćby jednego bożka który można przyrównać do Pana Jezusa Chrystusa, Stwórcy nieba i ziemi. Jeśli ktoś uważa, że jest inaczej, to niech mi to uczciwie udowodni. Dlaczego ludzie wierzą w takie wytłumaczenia i wydaje im się to całkiem logiczne? To proste, ponieważ historię dla przykładu Horusa nie porównuje się do przekazu Ewangelii, ale do wymysłów KK, które naciągają pisma pod tradycję pogańską. Dlatego argumenty  typu: „Horus też urodził się w grudniu„ nabierają sensu, a  przecież nawet z przekazu samej Ewangelii jasno wynika, że Chrystus nie mógł urodzić się w grudniu. Kłamstwo na kłamstwie, które pokrzepia słabe sumienia ludzi.

Nieporozumieniem jest więc odrzucanie osoby Pana Jezusa Chrystusa, tylko dlatego, że cię gorszą sekty i kościoły podszywające się pod kult Boga. Jeśli naprawdę szukasz odpowiedzi czy Bóg istnieje, to przestań sugerować się naukami ludzi, którzy przekręcają pisma, tylko zadaj sobie ten trud, i sam spróbuj zrozumieć co starał się przekazać ludziom Pan Jezus Chrystus. Jeśli szczerze zwrócisz się w sercu do Boga, wyznając Mu swoje grzechy, jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa Chrystusa swoim Panem i uwierzysz, że Zbawiciel umarł za twoje grzechy, zbawiony będziesz, a Bóg otworzy ci oczy i umysł. Wtedy zrozumiesz kim naprawdę był Jezus Chrystus, bo też  sam Pan wyciągnie cię z ciemności.

Jana 12,46 (Biblia Warszawska) Ja jako światłość przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto wierzy we mnie. A jeśliby kto słuchał słów moich, a nie przestrzegał ich, Ja go nie sądzę; nie przyszedłem bowiem sądzić świata, ale świat zbawić. Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym; Bo ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić. I wiem, że przykazanie jego jest żywotem wiecznym. Przeto, co Ja wam mówię, mówię tak, jak mi powiedział Ojciec.

Szukajcie Pana, dopóki można Go znaleźć, wzywajcie go, dopóki jest blisko!” Iz.55:6

List do  Rzymian 10, 9: Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie5. 10 Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia. 

Kolejny logiczny argument, świat nie buntuje się przeciwko bogom jakich wielu, ale za to wybitnie buntuje się przeciwko biblijnemu Panu, Stwórcy nieba i ziemi. Cała propaganda szatańska uderza tylko w jedną postać, czego dowodem jest rozmiar szyderstw skierowanych tylko i wyłącznie pod adresem Boga, co za tym idzie Pana Jezusa Chrystusa. Czy to nie szydercy przyrównani są do plew które rozrzuca wiatr? Komu próbują urągać Bogu który jest ponad wszystkim? ?Czy urągają tak naprawdę sobie idąc na wieczne zatracenie? Taki jest grzeszny człowiek, choć jest lichym stworzeniem przed Bogiem, wierzga myśląc, że jest kimś.

Skoro Chrystus to bujda na resorach, to dlaczego walczą i występują przeciwko Niemu nawet ci,  co mają być autorami tej bajki? Kto normalny zadaje sobie tyle trudu, aby  walczyć z wizerunkiem kogoś kto nie istnieje? Jeśli Zbawiciel jest wymysłem sprytnych kapłanów KK, to w  jakim celu oni sami  próbują z Niego szydzić? Kto przy zdrowych zmysłach, neguje własny dobry pomysł na ściąganie datków od ludzi?

Takie przemyślane działania mają rację bytu tylko wtedy, jeśli konfrontujemy się z prawdziwą osobą, a z całą pewnością Pan Jezus Chrystus nie odpowiada grzesznikom na tej ziemi.

Zawsze gdy tylko wspomniałem o istnieniu Boga, to za każdym razem spotykałem z swoistą niechęcią ze strony rozmówcy i uciekanie od tego tematu jak najdalej. Zawsze mnie to  zastanawiało, dlaczego z  jednej strony ludzie narzekają na swój ciężki los i niesprawiedliwość,  a z drugiej strony stronią jak tylko mogą od Boga. Co tak parzy i odrzuca ludzi już od samej myśli, że może istnieć Bóg.  Przecież to najwspanialsza wiadomość, że istnieje ktoś taki jak Pan, który kocha cię prawdziwą czystą miłością, i może ci naprawdę pomóc.

Jana 15,13 Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. 14 Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

Myślałem, że powodem  tego typu zachowań są sekty i kościoły podszywające się pod chrześcijaństwo, że ludzie już nie wiedzą już w co i komu wierzyć.  Jednak po wysłuchaniu wielu argumentów na ten temat, nie miałem potem żadnego problemu, aby to zrozumieć i wyciągnąć konkretne wnioski, jakim tokiem rozumowania posługują się poszczególne osoby. Powód dlaczego ludzie tak chętnie negują istnienie Boga jest przeważnie ten sam – ze względu na swoje pożądliwości, chęć zatrzymania grzesznych sfer swojego życia, po prostu lubią i akceptują grzech jak coś normalnego.

Wydaje się to śmieszne i niedorzeczne, jednak powody dla których ludzie buntują się przeciwko Stwórcy, są naprawdę bardzo płytkie, i to płytkie do tego stopnia, że czujesz tylko zażenowanie z faktu, dla jakich marności ludzie odwracają się od tak wielkiego i wspaniałego Pana. To jest prawdziwa ciemność, bo człowiek niby żyje, ale tak naprawdę jest martwy, bo nie doznaje chwały i miłości Boga, a jego życie jest skierowane nie ku życiu, bo Pan Jezus jest prawdziwym życiem, lecz ku śmierci i zatraceniu.

Całość wypowiedzi podsumuje osobistymi wnioskami:

Jeśli człowiekowi faktycznie zależy na sprawiedliwości na świecie i szczęściu innych ludzi, to z pewnością ucieszy się z  istnienia Boga, wspaniałego kochającego Ojca, który objawił się w Synu człowieczym, w Synu Bożym Jezusie Chrystusie, aby każdy kto wierzy w imię Pana Jezusa Chrystusa mógł żyć wiecznie. Pan Jezus jest jedyną osobą, która może prawdziwie pomóc człowiekowi w tym złym i zepsutym świecie, i tylko On dać człowiekowi prawdziwą miłość.

Chwalmy więc Stwórcę nieba i ziemi, bo jeśli te przemijające dzieła, które idą na  zmarnowanie stworzył tak pięknymi, to o ile bardziej piękniejsze będą te, które przygotował ku wieczności?

Chwała Bogu Ojcu, i Panu Jezusowi Chrystusowi. Amen.

Dziękuję za poświęcenie czasu.